Dochody gminy wyniosą w tym roku około 17 mln złotych, wydatki - 25 mln złotych. - Wygląda przerażająco, ale liczymy na oszczędności i nie ujęliśmy pieniędzy, które dostaniemy z zewnątrz - wyjaśnia wójt.
Gmina założyła, że deficyt sięgnie 8 mln złotych.
- To tylko tak wygląda na papierze, nie zamierzamy się za bardzo zadłużać - mówi Jerzy Rabeszko. - Planujemy kredyty, pożyczki, ale też spłatę tych, które już mamy, więc dużo większego zadłużenia na koniec bieżącego roku nie będzie. Ubiegły rok zakończyliśmy z zadłużeniem w wysokości 3 mln złotych. Na razie mamy 14-procentowe.
Coraz więcej funduszy gmina dokładać musi do oświaty.
- W tym roku wydamy na nią 5,5 mln złotych, a subwencji dostaliśmy niespełna 4,2 mln złotych - dodaje wójt. - Co roku koszty utrzymania szkół rosną. Na tym samym poziomie mamy nadzieję utrzymać wydatki na pomoc społeczną. Choć bezrobotnych w gminie przybyło i spodziewamy się, że więcej osób zapuka do drzwi GOPS-u. Mimo że zabezpieczyliśmy na ten cel około 3 mln złotych, to ta kwota z pewnością będzie większa.
Dokończona zostanie budowa sali sportowej przy szkole w Stolnie. Inwestycja pochłonie 4,9 mln złotych, z czego firmie na razie zapłacono 1 mln złotych. Pozostałą część trzeba będzie przelać po dokończeniu robót, które zaplanowano do końca lipca.
- 1,3 mln złotych dostaniemy na to zadanie w ramach dotacji, odzyskamy też VAT - wyjaśnia Jerzy Rabeszko. - Przebudujemy ponadto boisko sportowe w Wabczu. Firma, która weszła, wykonała prace ziemne i splajtowała. Ogłosimy więc przetarg i poszukamy nowego wykonawcy. Mamy na to zadanie 550 tysięcy złotych. Zaplanowaliśmy również budowę wodociągu w Małym Czystem i wymianę sieci wodociągowej w Grubnie, na co wydamy około 530 tys. złotych.
Trzeci etap budowy kanalizacji sanitarnej Zakrzewo-Grubno ma kosztować około 2,45 mln złotych. 75 procent będą jednak stanowiły środki unijne. Na modernizację kolektora ściekowego w Stolnie gmina przeznaczy 110 tys. złotych. Więcej, bo 300 tys. złotych, będzie kosztowała budowa stacji uzdatniają-co-hydroforowej w Robakowie oraz zbudowanie zbiornika retencyjnego. Istniejący jest za mały, niewydolny i - jak mówi wójt - nie nadąża z pompowaniem.
Mieszkańcy, do których nie zostanie dociągnięta kanalizacja, jeszcze w tym roku cieszyć się będą z przydomowych oczyszczalni ścieków.
- Za 2,35 mln złotych zbudujemy ich sto - dodaje Jerzy Rabeszko. - Na ten cel zaciągniemy pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu, która jest w 30 procentach umarzalna. Oczyszczalnie powstaną w całej gminie.