Budowie alei Królowej Jadwigi towarzyszyły liczne protesty mieszkańców, głównie osiedla Południe, którzy zaniepokojeni byli perspektywą zwiększenia ruchu w pobliżu ich domów. Planowane przedłużenie nowej alei aż do Zazamcza, nęciło natomiast większość włocławian.
Podczas owej "burzy" przedstawiciele ratusza przypominali, że wspomniana droga od wjazdu do miasta aż do ulicy Wienieckiej, była planowana jeszcze w latach sześć-dziesiątych, zanim na obecnym osiedlu Południe pojawiły się pierwsze bloki mieszkalne. I już wtedy pod przyszłą ulicę zarezerwowany został spory pas terenu, częściowo pusty, jak plac przy ul. Broniewskiego, na którym zatrzymuje się cyrk, częściowo zabudowany prywatnymi domami. Ich właściciele znaleźli się w potrzasku, bowiem nie mieli szans ani na rozbudowanie posesji, ani na uzyskanie zgody na większy remont, ani na sprzedaż tak usytuowanych domów. Dodatkowym hamulcem, który wstrzymywał jakiekolwiek działania, okazał się brak miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru.
Sytuacja ma się wreszcie zmienić, bowiem nowy plan jest w fazie przygotowań. Jak zapewniają przedstawiciele ratusza, będzie gotowy w połowie przyszłego roku. Zaplanowano w nim nową, miejską ulicę, ale zupełnie inną, niż poprzednio planowano. - To będzie _typowa ulica miejska ułatwiająca ruch lokalny - wyjaśnia Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta do spraw rozwoju. - _Pod jej budowę wykorzystamy część terenów zarezer- wowanych na ten cel. Postaramy się maksymalnie wykorzystać istniejące już ulice, poszerzając je i utwardzając.
To oznacza, iż wiele nieruchomości zarezerwowanych przed laty pod nową drogę, zostanie "odblokowanych" i właściciele będą mogli swobodnie nimi dysponować.
W pierwszym etapie miasto chce wykonać drogę od skrzyżowania alei Królowej Jadwigi i ulicy Kruszyńskiej do ulicy Wiejskiej. Czy będzie ciąg dalszy? To już zależy zarówno od możliwości, jak i od przyszłych potrzeb miasta.