Stracili gotówkę z 500 plus, bo ją marnują

500 plus nie jest wypłacane w gotówce jeśli okaże się, że rodzina nie potrafi gospodarować tymi pieniędzmi.

Biorąc pod uwagę, że niektórzy dostają także zasiłki z Funduszu Alimentacyjnego, rodzinne, świadczenia z pomocy społecznej - nie potrafią sobie poradzić z wydawaniem niemałych kwot, które nagle zaczęli regularnie, co miesiąc dostawać. Zbyt duże spadło na nich bogactwo. Po kilku poprawnych początkowych miesiącach, zwycięża pociąg do alkoholu. Bo to jest najczęstsza przyczyna, gdy gmina zamienia pieniądze na inną formę pomocy.

Najnowsze dane Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego za czerwiec br. mówią po 103 świadczeniach z programu Rodzina 500 plus przekazywanych w postaci niepieniężnej.

Rodzin faktycznie jest mniej, bo czasami wypłata obejmuje 4-5 dzieci. Zdarza się, że po kilku miesiącach rodzina w ogóle traci wsparcie, bo dzieci - decyzją sądu - umieszczane są w domu dziecka.

Rok temu w Grudziądzu nie było ani jednego wypadku, by komuś zamieniono 500 plus na inną formę wsparcia. Monika Łagoda, wicedyrektor tamtejszego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej cieszyła się wówczas, że nie potwierdzają się żadne sygnały o marnotrawieniu środków. Teraz, niestety, sytuacja jest inna.

- W sumie 11 rodzinom zamieniliśmy 500 plus na postać niepieniężną - informuje dyrektor Łagoda. Pierwsze dwie decyzje zostały wydane w listopadzie. - Nie zostawiamy bez reakcji żadnego sygnału, który wskazywałby na marnotrawienie środków. Po analizie sytuacji podjęliśmy takie decyzje.

Dwie z tych rodzin już w ogóle pieniędzy nie dostają, bo dzieci trafiły do pieczy zastępczej.

Wśród tej jedenastki trzy rodziny korzystały także z Funduszu Alimentacyjnego i te pieniądze także nie są im przekazywane w gotówce.

Trzeci miesiąc 500 plus zamieniane jest na inną pomoc rodzinie w gminie Ryńsk (dawnej Wąbrzeźno). Wsparcie dostaje na czworo dzieci. - Były niepokojące sygnały i musieliśmy wkroczyć - mówi Agnieszka Kornacka, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej. Pieniądze przekazywane są do sklepu, w którym rodzina robi zakupy. - Potrzeby dzieci ustalane są wspólnie z rodziną - wyjaśnia kierowniczka. - Jeśli trzeba będzie zapłacimy za odzież, wizytę lekarską itp.

Wypłata w gotówce zostanie przywrócona, gdy pracownik socjalny stwierdzi, że sytuacja w rodzinie poprawiła się.

W Lnianie także jedna rodzina, z pięciorgiem dzieci, przestała dostawać do ręki pieniądze z 500 plus. Gotówkę dostawała kilka pierwszych miesięcy, ale okazało się, pomoc trzeba przekazywać inaczej. - Matka na początku miała wątpliwości, odwołała się do SKO, ale Kolegium przyznało nam rację - zauważa Zofia Topolińska, wójt Lniana. - Mieliśmy sygnały o trwonieniu pieniędzy, sprawdziliśmy i pracownicy podjęli decyzję.

Z 500 plus dzieciom finansowane są wycieczki czy bilety miesięczne w roku szkolnym, odzież, żywność.

- Niestety, na razie nie widać, by zmieniał się styl życia tej rodziny, a póki nie będzie poprawy, pieniędzy z 500 plus do ręki nie dostaną - podkreśla pani wójt.

Aż pięciu rodzinom na koniec czerwca zamieniono wsparcie na niepieniężne w gminie Sępólno Krajeńskie. Wypłaty dotyczą 17 dzieci. Dorośli albo mają problem z alkoholem albo są niezaradni. Z wszystkimi nimi pracują asystenci rodzin. Dzięki temu poprawiła się sytuacja dzieci, bo pieniądze rzeczywiście idą na ich potrzeby. Jedna z tych rodzin wsparcia już nie dostaje, bo dzieci zostały zabrane do domu dziecka.

W czerwcu zamiana gotówki z 500 plus na inną pomoc dotyczyła rodzin w 25 gminach. Niepokoi, że jest dużo gmin, w których rodzinom z jednym dzieckiem nie wypłaca się gotówki do ręki. Tak było m.in. w Sicienku, Bobrowie, Bukowcu. W części są to rodziny także z dwojgiem, trojgiem pociech.

Ale jest i pozytywny przykład. Rok temu połowa przypadków zamiany 500 zł na bony do sklepu skupiała się w trzech gminach: Rypinie, Golubiu-Dobrzyniu i Sępólnie.

Golubia i Rypina nie ma już na liście. Gminny rypiński GOPS dawał wtedy talony do sklepu trzem rodzinom na 11 dzieci. - Od stycznia dzięki asystentowi rodzin sytuacja się poprawiła i mogliśmy przywrócić wypłatę gotówki - informuje Ilona Sztuczka, referent do spraw świadczeń wychowawczych. - Rodziny dalej są pod opieką asystenta, ale w końcu zrozumiały i zmieniły swoje życie.