Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracona szansa Zjednoczonych Piotrków Kujawski

Grzegorz Oleradzki
W piątym kolejnym sezonie gry w lidze okręgowej zespołowi z Piotrkowa Kujawskiego szczęście tym razem nie dopisało.
W piątym kolejnym sezonie gry w lidze okręgowej zespołowi z Piotrkowa Kujawskiego szczęście tym razem nie dopisało. Wojciech Alabrudziński
W piątym kolejnym sezonie gry w lidze okręgowej zespołowi z Piotrkowa Kujawskiego szczęście tym razem nie dopisało.

Przypomnijmy, że w sezonie 2010/11 Zjednoczeni w barażu okazali się bramkowo gorsi od LZS Kościelec Kujawski, jednak rywal nieco później zrezygnował z zaszczytu. Rok później piotrkowianie zakończyli sezon na spadkowym miejscu zdegradowane z 4. ligi zdecydowały się nowy sezon rozpocząć od rozgrywek A klasy. W następnych sezonach najczęściej do ostatniej kolejki Zjednoczeni bronili się przed spadkiem.

Podobnie było i w tym sezonie zwłaszcza, że degradacja dotknie większą niż zazwyczaj liczbę zespołów. Szansą na pozostanie w walce o utrzymanie było zwycięstwo nad sąsiadem z tabeli Dębem Barcin. Pierwszą odsłonę pojedynku gospodarze przespali tracąc w końcówce gola. Wkrótce po rozpoczęciu drugiej odsłony goście podwyższyli. Piotrkowianie nie rezygnowali i w krótkich odstępach czasu zdobyli bramki doprowadzając do remisu. Później zapomnieli o obronie i przyjezdni odzyskali dwubramkową przewagę. Zjednoczeni do końca atakowali, a efektem sporej przewagi był kontaktowy samobójczy gol. Ta porażka w praktyce do czysto teoretycznej sprowadza ich szanse na utrzymanie.

Po serii słabszych występów wygrał Kujawiak zachowując dzięki temu szansę na drugą lokatę. Mecz z włocławskim Liderem rozstrzygnął się w pierwszej połowie, w której gospodarze zdobyli dwubramkową przewagę. Gdy po przerwie podwyższył Mateusz Jakubowski w praktyce było po meczu. Goście w końcówce z karnego zdobyli honorową bramkę.

Kilkuset nauczycieli w Kujawsko-Pomorskiem straci pracę od września

Niepewny ligowego bytu lipnowski Mień bezbramkowo zremisował z GKS. Okazji do strzelenia bramek obie jedenastki (zwłaszcza w pierwszej połowie) miały sporo jednak wyborni strzelcy Patryk Dudkiewicz i Roman Witecki nie mieli zbyt dobrze ustawionych celowników. W miarę upływu czasu zespoły sprawiały wrażenie zadowolonych z punktowej zdobyczy.

Zdegradowane już wcześniej Wzgórze do końca walczyło o korzystny wynik w meczu z wyżej ocenianą Szubinianką. Gospodarze na początku drugiej połowy objęli prowadzenie. Później długo utrzymywał się remis i dopiero w końcówce goście zdołali przechylić szansę zwycięstwa zapewniając sobie utrzymanie.

Osłabiony kadrowo Start przegrywał na początku drugiej połowy, po samobójczym golu Radosław a Lewandowskiego, Gębicach 0:2. Zdołał jednak odrobić straty, a przy minimalnym szczęściu mógł wygrać. Kłopotów z wysoką wygraną z Victorią nie miał ciechociński Zdrój.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska