https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli 2017 już pewny! Związek Nauczycielska Polskiego zorganizował referenda strajkowe

Anna Mizera-Nowicka
Nauczyciele zamierzają protestować, sprzeciwiając się wprowadzanej reformie oświaty
Nauczyciele zamierzają protestować, sprzeciwiając się wprowadzanej reformie oświaty Piotr Smolinski / Polska Press
ZNP szacuje, że pracować przestanie ok. 60 proc. szkół.

Związek Nauczycielstwa Polskiego jest przeciwny reformie edukacji i domaga się wyższych pensji w oświacie. Ponieważ jego postulaty nie zostały spełnione, zorganizował w szkołach referendum, w którym nauczyciele odpowiadali, czy chcą strajku.

- Wyniki jeszcze do nas spływają. Pod koniec przyszłego tygodnia powinniśmy mieć komplet. Na razie mamy odpowiedzi z około 50 proc. placówek w woj. pomorskim. Strajk odbędzie się w około 60 proc. z nich - mówi prezes pomorskiego ZNP Elżbieta Markowska.
Tylko w Gdańsku na 126 placówek za strajkiem opowiedzieli się nauczyciele i pracownicy 66 szkół, dlatego wiceprezydent Gdańska już teraz domaga się szczegółów dotyczących tej akcji - „by zapewnić odpowiednie i bezpieczne warunki dla dzieci i młodzieży”.

- Czekam na listę placówek. Później odbędzie się analiza, czy wszyscy strajkują i jak można zorganizować pracę - informuje Piotr Kowalczuk.

Związkowcy uspokajają, że choć w dniu strajku nauczyciele nie poprowadzą lekcji, to na pewno nie pozostawią bez opieki uczniów, którzy tego dnia mimo wszystko przyjdą do szkół.

Na razie termin strajku nie jest pewny - to 10 lub 13 marca. Już wiadomo, że 10 marca protestować będą też rodzice z trójmiejskiej inicjatywy Zatrzymać Edukoszmar, którzy namawiają, by nie posyłać wtedy dzieci do szkół.

Więcej na ten temat w

Chcesz mieć dostęp do najciekawszych tekstów, reportaży, wywiadów? Tylko do 19 lutego możesz wykupić dostęp do serwisu plus.dziennikbaltycki.pl za pół ceny! SPRAWDŹ OFERTĘ!

Zobacz także:

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Natii
Dzieci to dzieci a nauczyciele to nauczyciele. Rodzice nam nie dają pieniedzyJestem młodym nauczycielem mam zapłacić mieszkanie, dodaje z pensji na pomoce dydaktyczne, benzyna i drogie jedzenie I mam wyżyć za 1600netto? Śmiech na sali. Nie oszukujmy się. Babcia mi mówiła najgorzej cudze dzieci uczyć za takie pieniądze a jaka odpowiedzialnosc. Na dodatek robić 2 godz za darmo. Kpina. Strajk. Lekarze mogą to my tez!!!!! Odwagiii
P
Pracownik oświaty
Trzeba wiedzieć o czym się mówi, a nie rżeć kto głośniej nie dbając o to, czy to ma sens. Tak reaguje mało dojrzałe społeczeństwo! A podobno mamy XXI wiek.
k
kama
Obecna władza nie słucha proofesorów wyższych uczelni, powszechnie uznanych autorytetów w danej dziedzinie. Czytałam list otwarty, który podpisali między innymi moi wykładowcy z uniwersytetu krytycznie odnoszący się choćby do podstawy z języka polskiego, której anonimowi autorzy nie uwzględniają tego, że świat się zmienił. Inne problemy i pytania nurtują młodzież, dlatego szkoła ma podążać za tymi zmianami. Czytanie o Janku Muzykancie z XIX wieku zwraca uwagę na problemy z tamtej epoki. Dlaczego dzieci nie mogą czytać o sprawach im bliskich? Tego juz anonimowi autorzy podstawy nie tłumaczą.
a
ala
To chyba rodzice powinni się ewentualnie marwić o reformę. Dzieci chodzą do szkoły z 10 kilogramowymi plecakami i nauczyciele nie robili nic, żeby im pomóc. A wystarczyło tak niewiele!, kilka książek w szkole, zastanowić się jakie podręczniki będą konieczne w danym dniu, ale po co? Nagle bardzo się nauczyciele martwią, tylko, że przede wszystkim o swój byt! A może powalczycie o likwidację nadmiaru informacji, które dzieciaki od małego wkuwają ( zwykle w ramach zadań domowych) tak zbędnych, że nie ma szans, aby coś z tego zapamiętały. Ale to przecież strajk nauczycieli i o nauczycieli ! Co kogo obchodzą dzieci!
B
Bubel
Renia zgłasza swą obecność
d
dert
Pewnie religii uczysz, bo katecheci nie stracą!
N
Nauczycielka
W dniu 18.02.2017 o 14:36, Gość napisał:

Nie masz pojęcia, o czym piszesz.

Więc drogi rodzicu, zapraszamy na zebrania np. o godzinie 14, a dziecko na wycieczkę może zabierz we własnym zakresie. Jestem nauczycielem, ale pracowałam tez w innych branżach. Nie narzekam na swoją pracę, kocham dzieciaki i to, co robię, ale trafia mnie, jak ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o szkoły bazują tylko na feriach, wakacjach, 18 godzinnym etacie, itp. Szanowni Rodzice najlepiej wypuściliby dziecko na godzinę 6:45 do szkoły, bo pracę rozpoczynają od 7. Niech najlepiej dzieci przebywają tam do 17, bo wtedy mogą wszystko pozałatwiać. Pani nauczycielka ma nauczyć, wychować, dopilnować, upominać, ale nie daj Boże zwrócić uwagę. Bo wtedy wchodzi Szanowny Rodzic, który wie lepiej. Więc Pani niech wychowa, na religii niech nauczą, co to kościół. A Szanowny Rodzic umyje rączki i wpadnie z pretensjami, jak dziecku zwróci się uwagę.

Jestem daleka od oceniania, ale niech każdy zajmie się swoją pracą, swoim urlopem i swoim życiem.

My, nauczyciele też mamy bowiem swoje dzieci, swoje sprawy i codziennie zmagamy się z wychowaniem Waszych Pociech, które są aroganckie i zepsute przez Rodziców.

Natomiast jeśli ktoś zazdrości etatu, wakacji, itp. powinien zwyczajnie się przebranżowić. Skoro nauczyciele mogą według ogólnej opinii populacji zmienić zawód, to dlaczego nie można w drugą stronę.

I wówczas dopiero będziemy mogli rozmawiać na równym poziomie, konstruktywnie i rzeczowo.

Pozdrawiam :)

M
Miki
... i już wiadomo komu po reformie podziękują za pracę ;)
g
gość
Obecna reforma oświaty to dramat dla szkolnictwa. Dzieciom trzeba dać szansę na rozwój, a nie cofać o 100 lat. A właśnie tak będzie, jeśli reforma zostanie wrowadzona. Będziemy mieć zacofane społeczeństwo.
A
Aga
Bo Panie pewnie mają ciepłe posadki i Waszej szkoły nie likwidują...
b
braksłów
i tu tez trole pisowskie?
n
nad
Jeśli chcą zreformować edukacje i zlikwidować gimnazja - niech to przygotują. Bo zwykłe zamkniecie szkoły na klucz to nie jest reforma. Dzieci z gimnazjum będą musiały wrócić do podstawówki! Dzieci w podstawówce, które są teraz w czwartej klasie i uczą się według starego programu będą ofiarami tej zmiany, bo im się da powtarzać program już przerobiony, lub będą miały dziurę, jeśli przeskoczą raptem do nowego programu. Będzie kumulacja roczników do liceum. Licea będą musiały prowadzić dwa odrębne kursy i egzaminy maturalne dla dzieci z tych samych roczników (tych, co skończą gimnazja i tych co je dogonią po ośmiolatce) itp itd. BAŁAGAN! Polityka kosztem dzieci. Bez przygotowania, bez konsultacji, bez okresu przygotowawczego. Tylko po to by odhaczyć "obietnicę", oraz by skierować wściekłość rodziców w odpowiednim czasie na samorządy (bo samorządy odpowiadają za organizację, ale są zmuszone ustawą do wykonywania nieprzygotowanej rządowej reformy). Tylko ślepi nie widzą zła.
Nie masz dzieci, nie jesteś zainteresowany - nie gadaj głupot, że protest jest polityczny. Polityczna jest ta ustawa.
Strajk jest konieczny, skoro Zalewska nie miała ochoty krytyki słuchać przed głosowaniem w sejmie.
n
nad
zablokować ten bałagan. Moje dzieci mają się rozwijać, a nie służyć interesom jakiejś partyjki, która chce skompromitować samorządy przed wyborami. Nie kosztem dzieci. Strajkujmy, wymuśmy referendum i zatrzymajmy ten bałagan Zalewskiej!
P
PRAWDZIWY POLAK
POLSKA SIĘ KŁÓCI A RUSEK SIĘ CIESZY!!!!!
LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY!!!! TO CELOWA GRA RUSKIEGO WYWIADU ŻEBY NAS SKŁÓCIĆ!!!
NAJPIERW SKŁÓĆ A POTEM DZIEL I RZĄDŹ!!!
TAK JUŻ KIEDYŚ BYŁO - ZAJRZYJCIE DO PODRĘCZNIKÓW HISTORII.
K
Kamila
Odwagi nauczyciele. Racja jest po waszej stronie
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska