To drugie porozumienie między uniwersytetem a toruńską strażą miejską. Pierwsze mogło przyczynić się do przegranej w wyborach poprzedniego rektora prof. Andrzeja Radzimińskiego. Zawarł je w listopadzie 2011, po tym, jak doszło do gwałtów dwóch studentek. Poprzedni samorząd studencki zarzucił mu jednak, że zrobił to za ich plecami, bez konsultacji. Obecny rektor toruńskiej uczelni prof. Andrzej Tretyn, krytykował decyzję poprzednika, a w piątek zawarł nowe porozumienie ze strażą.
Prawnik, prof. Andrzej Sokala, prorektor ds. studenckich wyjaśnia: - Wcześniejsze porozumienie było skonstruowane na takiej zasadzie, że straż miejska interweniowała w każdej sytuacji, jaką uznała za wskazaną, a potem zawiadamiała władze o podjętych działaniach. Teraz wygląda to odmiennie. Straż miejska, kiedy zajdzie potrzeba, występuje o zgodę na interwencję, a potem dopiero działa. Oczywiście, aby bezpieczeństwo było zachowane, przewidzieliśmy, że w niektórych przypadkach takich, jak np. bezpośrednie zagrożenie życia czy klęski żywiołowe, może ona wchodzić od razu.
Do tej pory najwięcej interwencji strażników dotyczyło nieprawidłowego parkowania. Teraz, bez wcześniejszej zgody, nie wolno im zareagować, gdy będą przechodzić obok auta pozostawionego w miejscu, które do tego nie jest wyznaczone.
Jarosław Paralusz, rzecznik straży miejskiej twierdzi jednak, że jest ona zadowolona z zapisów nowej współpracy: - Jesteśmy otwarci na wszelką współpracę, bo trzeba pamiętać, że zgodnie z przepisami teren uczelni jest autonomicznym i uczelnia może wyrazić chęć, aby straż miejska budowała poczucie bezpieczeństwa studentów, ale nie musi.
Czytaj także: W Toruniu strażnik miejski zapuka do Twoich drzwi. Z ankietą
Projekt nowego porozumienia ze strażnikami rektor konsultował też z Samorządem Studenckim UMK. Jego przewodniczący Hubert Jakubowski mówi: - Tylko się cieszyć.
Dowiedzieliśmy się też, że rektor planuje nową organizację ruchu w kampusie. - Chcemy zlecić takie opracowanie w najbliższych tygodniach, tak, abyśmy wiosną wiedzieli, czy naprawdę brakuje nam postojów. I ile ewentualnie nowych możemy uzyskać - wyjaśnia prof. Andrzej Tretyn.