Pożar domu przy ul. Bydgoskiej w Rynarzewie pierwsi zauważyli mieszkańcy tej ulicy. Bo domowników nie było. Bawili się - wraz z przyjaciółmi - u znajomych w odległej części miasta.
Strażacy sygnał otrzymali o 23,19. Pierwsi byli miejscowi strażacy OSP. Potem jednostki OSP Tur, Chomętowo, Szubin, trzy wozy JRG Szubin oraz dwa pojazdy oficerów operacyjnych. Przyjechała też policja, karetka pogotowia, burmistrz Szubina.
Ogień szybko rozprzestrzeniał się. Akcja ratownicza trwała do godziny 5,25. - Trzeba było usunąć jedną ze ścian, bo groziła zawaleniem - mówi st. ogn. Jacek Wojtun, dyżurny ze stanowiska kierowania w PSP Nakło. - We wtorek inspektor nadzoru budowlanego podejmie decyzje w sprawie tego budynku. Nie nadaje się do zamieszkania. Najważniejsze: nikt nie zginął i nie został ranny. Bo nikogo w domu nie było.
Pięć mieszkających w nim osób schroniło się na razie u przyjaciół, u których spędzali sylwestra. - Postaramy się zapewnić im dach nad głową - powiedział nam po zakończeniu akcji gaśniczej Artur Michalak, burmistrz Szubina.
Dlaczego warto nosić odblaski? Mówi Sławek Piotrowski.