Jakiś czas temu opublikowaliśmy artykuł o tym, że druhowie nie mają czym ratować ludzi i dobytku. Ale trudno było się spodziewać, że nowy wóz znajdzie się tak od razu. Nasza redakcja działała więc dalej. Zatelefonowaliśmy do wszystkich komend wojewódzkich Państwowej Straży pożarnej i z pozytywnym oddżwiękiem spotkaliśmy się tylko u Jacka Staśkiewicza, komendanta w Szczecinie. Zaczął on szukać wozu bojowego w swoim rejonie.
Ochotnicy z Kołbaskowa dostali w tym roku nowy wóz i postanowili „sprzedać” auto za złotówkę. Nie trzeba opisywać radości druhów z Wałdowa na taką wiadomość.
Burmistrz Waldemar Stupałkowski postanowił się odwdzięczyć i przekazać drobny sprzęt dla Kołbaskowa. - Nie mamy braków sprzętowych i powiedziałem, żeby burmistrz przekazał coś chłopakom z Wałdowa - mówi Jacek Kiński, prezes OSP Kołbaskowo.
Znaczenie najpopularniejszych imion. Zobacz koniecznie!
I stało się - dwa dni temu burmistrz przywiózł do remizy pompę szlamową, która przydatna jest wielu sytuacjach ratowniczych. - Wóz bardzo mi spodobał, wygląda praktycznie jak nowy. Ma tylko 30 tys. km przebiegu, a druhowie bardzo o niego dbają, już kilka razy uczestniczył w akcjach - mówi Stupałkowski. Ale lista potrzeb jest jeszcze długa. Ochotnicy odebrali niedawno czek od Orlenu wartości 3 tys. zł, który chcą wykorzystać na zakup aparatów ochrony dróg oddechowych. Koszt 2 szt. to kwota ok. 10 tys. zł i będą się starać, aby zebrać brakującą kwotę. Darczyńcy są pilnie poszukiwani.
W listopadzie 1982 r. władza chciała nas złamać [Mam Pytanie]