Strażak wiózł kolegów do akcji. Był "po kielichu"

Całe zdarzenie miało miejsce w Boże Ciało. Właśnie wtedy zaplanowano poszukiwania mieszkańca gminy Wąbrzeźno, który zaginął 24 maja.

Informacje, do których dotarła "Pomorska", potwierdzają policjanci z Wąbrzeźna.
- Strażak ochotnik spożywał alkohol, a później wsiadł za kierownicę samochodu ratowniczego - potwierdza st. sierż. Michał Głębocki, oficer prasowy wąbrzeskiej policji.

To właśnie 60-latek zawiózł druhów z jednostki na miejsce zbiórki strażaków. - Kiedy policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości okazało się, że ma on 0,504 promila alkoholu. Kolejne badanie alkomatem wykazało już niższą wartość więc zakwalifikowaliśmy to jako wykroczenie - mówi oficer wąbrzeskiej policji.