Prof. Mariusz Łapiński zapowiedział nowelizację ustawy o izbach lekarskich. Wczoraj projekt zmian trafił do uzgodnień międzyresortowych. Ministerstwo zdrowia i resort sprawiedliwości mają ustalić, jakie dodatkowe kary mogą stosować sądy lekarskie działające przy izbach. - Ważne jest, by oddzielić orzecznictwo sądów zawodowych od cywilnych - mówi Renata Furman, rzecznik ministra zdrowia. - Jeśli lekarz popełni przestępstwo będzie odpowiadał za swój czyn jako członek środowiska medycznego. Będzie oceniana jego odpowiedzialność zawodowa. Z drugiej strony będzie stawał przed sądem cywilnym, jako oskarżony w sprawie karnej.
W projekcie zmian o izbach lekarskich zamieszczono m.in. zasadę, że pacjent pokrzywdzony przez lekarza będzie stroną w procesie przed sądem lekarskim, a nie, jak do tej pory, jedynie świadkiem. Poza tym resort sprawiedliwości i zdrowia ustalą, czy rozszerzyć katalog zasądzanych przez sądy lekarskie kar na przykład o grzywnę lub nawiązkę dla pacjenta.
- Wszystkie zmiany są po to, by sądy lekarskie były skuteczne - twierdzi Renata Furman.
Środowisko lekarzy z Kujawsko-Pomorskiego nie podziela optymizmu pracowników ministerstwa. - Nie chodzi o poszerzenie katalogu kar, tylko o to, by zmusić sądy lekarskie, by nie umywały rąk - mówi Leszek Włodarczyk, rzecznik Bydgoskiej Izby Lekarskiej. - Więcej rodzajów kar, wcale nie oznacza, że będą stosowane.
Stroną będzie pacjent
Maja Erdmann
Sądy lekarskie będą miały większą możliwość karania za błędy medyczne - obiecuje minister zdrowia.