Strzelno. Fabian urodził się pierwszy w 2011 roku!

Justyna Kaczmarczyk ze Słaboszewka, szczęśliwa mama pierwszego dziecka i jej mąż nadali mu imię Fabian. Latorośl państwa Kaczmarczyków ważyła 3,5 kg, mierzy zaś 55 cm.

Bez rewelacji

1 stycznia, ale przed czwartą rano, na oddziale położniczym szpitala w Strzelnie odebrano poród od Emilii Nawrockiej z Wiśniewy. Natomiast w niedzielę w kolejce na przyjście kolejnego dziecka oczekiwała Ilona Nadłonek z Mogilna. Gdy telefonowaliśmy do Strzelna, jeszcze nie było wiadomo, o której godzinie nastąpi poród drugiego dziecka Ilony i Mariusza Nadłonków.

Czy przyjście na świat pierwszych dzieci w 2011 r. będzie oznaczało wzrost urodzeń? Pytanie zasadne. Przecież ostatnio rodzą kobiety urodzone w ostatnim wyżu demograficznym z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.
- Żadnych rewelacji się nie spodziewamy. Potwierdzają to dane statystyczne z ostatnich lat. W zeszłym roku w naszym szpitalu urodziło się 496 dzieci, o kilka mniej w porównaniu z 2008 rokiem. Ta wiadomość na pewno nie ucieszy nauczycieli - informuje Aldona Szmytka, starsza położna strzeleńskiej lecznicy. Jaka jest przyczyna niezbyt wysokiego wzrostu urodzeń? Utrzymuje się niski współczynnik dzietności. Także w innych rejonach nie przekracza 1,40. Zdarzają się jednak wyjątki licznych urodzeń. Np. wspomniana Emilia Nawrocka i jej mąż Marek doczekali się 1 stycznia czwartego potomka. Jednak jeśli dalej modelem rodziny będzie 2 plus 1, to nie uzyskamy zastępowalności pokoleń.

W miastach jest nas mało

Prognozą dla Polski na najbliższe lata jest dalszy spadek liczby mieszkańców. Mamy tego już przykłady w powiecie mogileńskim. W ub. r. ujemny przyrost naturalny pogłębił się w gminie Jeziora Wielkie. Wystąpił on też na terenach wiejskich gminy Strzelno. A większe miasta w naszym regionie od dawna systematycznie się wyludniają, np. Inowrocław od 11 lat.