Strzelno. Kobiety weszły wprost pod ruszającą ciężarówkę. Potrącenie na przejściu dla pieszych [wideo]

10 listopada, 22:52, Kierowca zawodowy...:

Wina kierowcy w 100 procentach ma półkę na szybie.... która zasłania widoczność. Miałem taką natychmiast ją zdemontowałem . To tyczy się również pluszaków na szynie oraz mocowań telefonów na przyssawkę do szyby. Tyle w temacie...Jest na to paragraf...

Paragraf na pluszaka

Wina kierowcy w 100 procentach ma półkę na szybie.... która zasłania widoczność. Miałem taką natychmiast ją zdemontowałem . To tyczy się również pluszaków na szynie oraz mocowań telefonów na przyssawkę do szyby. Tyle w temacie...Jest na to paragraf...

7 listopada, 19:19, Gość:

nie mówcie że to wina kierowcy,gdzie piesza była na końcu odchodząc od ciężarówki,i miał czekać do końca bo to jest bez sensu,po za tym kierowca ruszał a one po prostu wtargnęły pewnie zagadane....

10 listopada, 13:07, Gość:

Ot, kolejny potencjalny zabójca.

Po pierwsze tak, miał czekać - ruszając naruszył Art. 26. 3. PoRD. Kierującemu pojazdem zabrania się:

1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;

2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

To fioletowe coś na drugim pasie zatrzymało się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.

Po drugie, to nie było żadne wtargnięcie. Co więksi szlachcice za kierownicą uważają, że jak muszą zwolnić to im pierwszy wtargnął. Tymczasem wtargnięcie ma miejsce tylko i wyłącznie w przypadku, gdy nie było technicznej możliwości (w tym awaryjnego zatrzymania się):

(...) W ocenie Sądu Okręgowego pojęcie "bezpośrednio" należy wiązać z prędkością zbliżającego się pojazdu. Bezpośrednie wejście przed jadący pojazd ma miejsce wówczas, gdy pojazd przed wejściem pieszego na jezdnię znajdował się w takiej odległości od tego miejsca, że kierujący nim - przy zachowaniu bezpiecznej prędkości - nie jest w stanie zatrzymać go przed przejściem (...)"

Po trzecie, kierowce obowiązuje zasada zachowania szczególnej ostrożności w obrębie przejścia (co ujmuje wspomniany wcześniej art 26). Tym samym kierowca powinien był upewnić się, że może bezpiecznie ruszyć. Szczególnie, że jest kierowcą zawodowym i ma zamontowane specjalne lusterko do sprawdzania, czy coś mu się nei znalazło w martwej strefie.

Siedziales kiedys w tirze

10 listopada, 11:31, Gość:

Nie bronię kierowców tirów, ale przypatrzcie się dokładnie jak te panie weszły temu kierowcy pod pojazd. Przecież on siedzi bardzo wysoko i nie mógł ich widzieć. Panie nawet się nie obejrzały, a tam nie ma świateł, więc tym bardziej powinny to zrobić. Zbyt często zdarza się, że piesi wręcz wtargną na jednię nie patrząc czy ktoś jedzie , " bo im się to po prostu należy". Na miejscu tego kierowcy bym wziął dobrego adwokata i wygrał sprawę.

Wygrałbyś konieczność uiszczenia honorarium temu adwokatowi.

7 listopada, 19:19, Gość:

nie mówcie że to wina kierowcy,gdzie piesza była na końcu odchodząc od ciężarówki,i miał czekać do końca bo to jest bez sensu,po za tym kierowca ruszał a one po prostu wtargnęły pewnie zagadane....

Ot, kolejny potencjalny zabójca.

Po pierwsze tak, miał czekać - ruszając naruszył Art. 26. 3. PoRD. Kierującemu pojazdem zabrania się:

1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;

2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

To fioletowe coś na drugim pasie zatrzymało się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.

Po drugie, to nie było żadne wtargnięcie. Co więksi szlachcice za kierownicą uważają, że jak muszą zwolnić to im pierwszy wtargnął. Tymczasem wtargnięcie ma miejsce tylko i wyłącznie w przypadku, gdy nie było technicznej możliwości (w tym awaryjnego zatrzymania się):

(...) W ocenie Sądu Okręgowego pojęcie "bezpośrednio" należy wiązać z prędkością zbliżającego się pojazdu. Bezpośrednie wejście przed jadący pojazd ma miejsce wówczas, gdy pojazd przed wejściem pieszego na jezdnię znajdował się w takiej odległości od tego miejsca, że kierujący nim - przy zachowaniu bezpiecznej prędkości - nie jest w stanie zatrzymać go przed przejściem (...)"

Po trzecie, kierowce obowiązuje zasada zachowania szczególnej ostrożności w obrębie przejścia (co ujmuje wspomniany wcześniej art 26). Tym samym kierowca powinien był upewnić się, że może bezpiecznie ruszyć. Szczególnie, że jest kierowcą zawodowym i ma zamontowane specjalne lusterko do sprawdzania, czy coś mu się nei znalazło w martwej strefie.

Nie bronię kierowców tirów, ale przypatrzcie się dokładnie jak te panie weszły temu kierowcy pod pojazd. Przecież on siedzi bardzo wysoko i nie mógł ich widzieć. Panie nawet się nie obejrzały, a tam nie ma świateł, więc tym bardziej powinny to zrobić. Zbyt często zdarza się, że piesi wręcz wtargną na jednię nie patrząc czy ktoś jedzie , " bo im się to po prostu należy". Na miejscu tego kierowcy bym wziął dobrego adwokata i wygrał sprawę.

Żal niektórych kierowców. Jak słyszę te mądrości to boję się na chodnik wchodzić, a co dopiero na drogę, nawet w miejscu do tego przeznaczonym. Przede wszystkim pani która już prawie zachodziła z przejścia dalej się na nim znajdowała w momencie kiedy kierowca auta osobowego ruszał. Tu nie ma w przepisach, że jak pieszy prawie zejdzie to można prawie ruszyć. Wyraźnie jest mowa o opuszczeniu przejścia przez pieszych i dopiero wtedy można ruszyć. Ten kierowca auta osobowego jest tak samo winny jak kierowca ciężarówki, który pewnie zapatrzył się na drugiego kierowcę i nim się zasugerował. Inną sprawą jest to, że panie nie weszły pod jadące auta. Były już na przejściu kiedy auta ruszały. Pomijam już fakt, że coraz więcej mówi się o bezpieczeństwie na przejściach i coraz częściej w Inowrocławiu zdarzają się kierowcy, którzy wyprzedzają bądź omijają na przejściu dla pieszych. Po prostu chyba pośpiech zbytnio uszkodził co poniektórym mózgi i już nie potrafią używać ich inaczej jak do myśli o pieniądzach, jedzeniu i odpoczynku.

Panowie spokojnie , wina ewidentnie kierowcy nawet dwóch z uwagi , iż kobieta w niebieskiej kurtce która przechodziła pierwsza jeszcze nie opuściła skrzyżowana a kierowcy ruszają., dalsze skutki są jeszcze gorsze . Kierowca tira i osobówki do ukarania na 100% , pozdrawiam

6 listopada, 15:53, Alek:

Przed laty rowerzyści musieli znać podstawy kodeksu i uzyskać kartę rowerową uprawniającą do jazdy. Teraz znaków i podstaw nie znają, bezmyślnie pod samochody się pchają jak na tym filmie ze Strzelna.

7 listopada, 11:20, Gość:

Tam nie było rowerzystów.

7 listopada, 18:29, Gość:

Ta roztargniona w jasnym swetrze przed maską ciężarówki to trzyma kierownicę roweru bo według mnie nie jest to rączka parasola ani dywan

Ta trzymająca kierownicę roweru była piesza prowadząca rower. Pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdami. Komentarz o rowerzyste dowodzi, że niektórzy kierowcy nie mają pojęcia o przepisach.

nie mówcie że to wina kierowcy,gdzie piesza była na końcu odchodząc od ciężarówki,i miał czekać do końca bo to jest bez sensu,po za tym kierowca ruszał a one po prostu wtargnęły pewnie zagadane....

6 listopada, 15:53, Alek:

Przed laty rowerzyści musieli znać podstawy kodeksu i uzyskać kartę rowerową uprawniającą do jazdy. Teraz znaków i podstaw nie znają, bezmyślnie pod samochody się pchają jak na tym filmie ze Strzelna.

7 listopada, 11:20, Gość:

Tam nie było rowerzystów.

Ta roztargniona w jasnym swetrze przed maską ciężarówki to trzyma kierownicę roweru bo według mnie nie jest to rączka parasola ani dywan

Swiete krowy myslace ze pasy daja niesmiertelnosc damulka jedna z druga idiotki jakies

6 listopada, 14:28, www.eu-transport.pl:

Bydgoszczanie pamiętajcie, że kierowca nie widzi nic przed kabiną, te kobiety znajdują się w tak zwanym "martwym polu widzenia". Dobrze, że nic poważnego się nie stało.

szczescie ze panie przezyly ale tak po prawdzie lusterko w gornym prawym rogu od czegos i do czegos jest panowie ,wiem to sa sekundy ale warto spojrzec

6 listopada, 21:53, Gość:

To jest wtargnięcie na pasy. Te święte krowy były w tzw. "martwym polu".

6 listopada, 22:18, Kojot:

Przestań bredzić.

7 listopada, 7:12, Gość:

jesli samochod przepuscil pieszych i rusza a ktos przed niego wchodzi to jak to nazwac inaczej?

Kiedy piesi maja przechodzić przez jezdnię? Gdy samochody jadą - nie, gdy stoją - nie. One były już na jezdni gdy ciężarówka ruszyła. Może linia zatrzymania jest zbyt blisko przejścia?

6 listopada, 15:53, Alek:

Przed laty rowerzyści musieli znać podstawy kodeksu i uzyskać kartę rowerową uprawniającą do jazdy. Teraz znaków i podstaw nie znają, bezmyślnie pod samochody się pchają jak na tym filmie ze Strzelna.

Tam nie było rowerzystów.