Strzelnianie mówią, że chcieli remontu drogi, ale nie podoba im się sposób w jaki prace są wykonywane.
- Mieszkańcy patrzą z trwogą, bo będą mieć kałuże na posesjach - mówi Dariusz Chudziński. Radny mówi, że był na ulicy Powstania Wielkopolskiego i widział, że nowa droga jest położona wyżej niż posesje.
Nie chodzi tylko o poziom
Dodajmy, że różnica poziomów między jezdnią, a posesjami to nie jedyna sprawa, na którą skarżą się mieszkańcy. Właściciele działek leżących przy trasie nr 25 we wsi Wronowy wcześniej narzekali, bo na wysokości kościoła mają być barierki i tylko jeden wjazd, wąski wjazd ma być też przy sklepie. Już w trakcie przygotowań do inwestycji mieszkańców zbulwersowało wycięcie starych drzew rosnących przy ulicy Powstania Wielkopolskiego.
- Budowa tej drogi pokazuje, że są u nas państwa w państwie. Takim "państwem" jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych - mówi radny Piotr Pieszak.
- Kiedy oszpecono miasto wycinając stare drzewa przy tej ulicy, tłumaczono, że stały one w skrajni jezdni. Okazuje się jednak, że droga jest węższa. Nie wiem czy była konieczność wycięcia drzew i oszpecenia miasta. Teraz wjeżdżający od Konina widzą jedynie sypiące się tynki.
Nie tak miało być...
A burmistrz Strzelna dodaje:
- Jestem zdegustowany remontem drogi numer 25. Codziennie rozmawiam z mieszkańcami, którzy się skarżą, wysyłam tam straż miejską, by interweniowała, ale bez efektów. Chcemy zorganizować spotkanie w tej sprawie, ale nie wiemy czy przedstawiciele dyrekcji dróg przyjadą.
Burmistrz mówi, że choć cieszy sam fakt, że droga jest remontowana, samym wykonawstwem władze Strzelna są zawiedzione.
- Droga jest robiona kawałkami, nie wiem czy ta inwestycja będzie zgodna z projektem - dodaje Ewaryst Matczak. - Mieszkańcy chcą składać doniesienia do prokuratury, bo mają utrudniony wjazd na posesje. Gmina też rozważa złożenie takiego doniesienia.
Przed weekendem w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych nie udało nam się uzyskać komentarza do skarg mieszkańców Strzelna. Do sprawy będziemy zatem powracać, na naszych łamach.