Z powodu epidemii koronawirusa jeszcze w marcu studenci uczelni w regionie zostali poproszeni o opuszczenie akademików. Budynki te w razie potrzeby mają pełnić rolę miejsc kwarantanny. Okazuje się jednak, że nadal mieszkają w nich osoby, które z różnych powodów nie mogły się wyprowadzić.
Opłaty bez zmian
- To głównie studenci zagraniczni – mówi dr Ewa Walusiak-Bednarek z biura prasowego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - W toruńskich akademikach (dwa oddaliśmy na potrzeby kwarantanny) pozostało ponad 500 osób z zagranicy, które nie zdołały wrócić do domów w związku z zamknięciem granic.
Opłaty dla nich zostały utrzymane na dotychczasowym poziomie. Studenci, którzy wyjechali, a mieszkali, na przykład kilka dni w kwietniu, nie płacą za cały miesiąc. Obowiązuje ich rozliczenie dobowe. Jeśli natomiast chodzi o studentów Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy, to pozostało 196 osób, w tym 130 to studenci zagraniczni.
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy w związku z epidemią koronawirusa oddał do dyspozycji jeden ze swoich dwóch akademików. - W drugim pozostało około 200 studentów, zarówno zagranicznych, jak i polskich – informuje dr Sławomir Łaniecki, rzecznik uczelni. - Ci, którzy mają przyznane stypendia socjalne, mogą ubiegać się o zapomogi. Opłaty nie uległy zmianie. Studenci biorą udział w zajęciach, które prowadzone są zdalnie.
Żacy z zagranicy mieszkają też nadal w akademikach Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. To osoby, które uczestniczą w wymianie studenckiej Erasmus+. - W Domu Studenta nr 1 w Fordonie mieszka 116 obcokrajowców, studiujących na naszej uczelni – informuje Anna Ławrynowicz, specjalista ds. studenckich UTP. - Studenci ci mają przyznane stypendium na utrzymanie z programu Erasmus+, ponieważ jednak nie są przyjęci na cały cykl kształcenia, nie mogą ubiegać się o zapomogi. Jeśli natomiast chodzi o naszych studentów, którzy wyprowadzili się z akademików, to są oni w tej chwili zwolnieni z opłat. Opłaty te zostaną ponownie wprowadzone, gdy zostanie zniesiony stan zagrożenia epidemicznego.
Po zapomogę
W akademiku UTP mieszkają również studenci z innych uczelni bydgoskich: Wyższej Szkoły Gospodarki, Wyższej Szkoły Bankowej czy Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej.
- Wyjechały nieliczne osoby – mówi Magdalena Marszańska, menadżer ds. współpracy i promocji międzynarodowej WSG. - Byli to studenci ukraińscy, którzy zdążyli wrócić do domów przed zamknięciem granic. Zdecydowana większość pozostała na miejscu. Są to osoby z różnych krajów, najwięcej z Ukrainy, dla także sporo z Rwandy, także z Indii, Sri Lanki, kilka natomiast z Tanzanii, Nigerii, jedna z Meksyku. Część z nich wynajmuje lokum na własną rękę, ale spora grupa korzysta z miejsc w dzierżawionym przez nas akademiku od UTP. To przede wszystkim studenci z Ukrainy, którzy są niepełnoletni i nad którymi sprawujemy opiekę. W akademiku są nasi pracownicy, dzięki czemu czuwamy na wszystkim.
Jak wyjaśnia Magdalena Marszańska, opłaty za akademik nie uległy zmianie. - Obecne przepisy umożliwiają natomiast studentom zagranicznym ubieganie się o jednorazową zapomogę. Mogą oni również ubiegać się o odroczenie płatności za studia, jeśli są w trudnej sytuacji finansowej. Niektórzy studenci są w trakcie legalizacji pobytu, ponieważ skończyły im się, np. wizy. Pomagamy im w przeprowadzeniu formalności. Na naszej uczelni zajęcia cały czas trwają, prowadzone są zdalnie, a rok akademicki kończy się 30 września br. Monitorowaliśmy obecność studentów na tych zajęciach i aż 75 proc. odpowiedziało, że jest bardzo zadowolona z prowadzonego przez nas obecnie nauczania online.
Smaki Kujaw i Pomorza SEZON 2 ODC. 8
