https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Studia u Rydzyka za 500 złotych? Tak, ale tylko z zaświadczeniem od księdza proboszcza!

Joanna Maciejewska
Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu należą do związanej z o. Rydzykiem fundacji Lux Veritatis.
Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu należą do związanej z o. Rydzykiem fundacji Lux Veritatis. Grzegorz Olkowski
Narodowy Bank Polski dofinansuje ekonomiczne studia podyplomowe na uczelni podległej o. Rydzykowi. Jednak, aby się na nie dostać, trzeba przedstawić opinię od proboszcza.

Polityka gospodarcza, finanse i bankowość - to nowy kierunek studiów podyplomowych, który jeszcze od października realizowany będzie w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

„Program studiów został przygotowany w taki sposób, aby dostarczyć rzetelnej i aktualnej wiedzy z zakresu polityki gospodarczej, finansów i bankowości, przekazanej przez czołowych ekspertów w Polsce” - czytamy w opisie programu studiów. Na stronie internetowej szkoły nie ma jednak nazwisk wykładowców, którzy będą uczyć na tym kierunku. Znajdziemy jedynie listę wykładanych przedmiotów. Są wśród nich: podstawy finansów, finanse międzynarodowe, polityka monetarna, ryzyko bankowe, ekonomika kredytu, bankowość elektroniczna, etyka w biznesie czy patriotyzm gospodarczy.

Nowy kierunek na uczelni związanej z toruńskim redemptorystą, w ramach programu edukacji ekonomicznej, dofinansuje Narodowy Bank Polski.

Jak podaje „Gazeta Wyborcza” wsparł on projekt kwotą 246 tysięcy 290 złotych. Studia mają trwać dwa semestry, a uczące się na nich osoby zapłacą za naukę jedynie 500 złotych.

Czytaj także:Tadeusz Rydzyk w Kanadzie pobierał wejściówki za mszę? 80 zł od osoby!

Jednak, aby się na nie dostać, oprócz dokumentów rekrutacyjnych i dokonania opłaty, trzeba dostarczyć także opinię księdza proboszcza. - To jeden z wymaganych dokumentów. Jeśli ktoś go nie złoży, nie zostanie przyjęty - przekazał koordynator uczelni w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Zaznaczył też, że treść opinii pozostaje w gestii proboszcza. A na pytanie, co w przypadku, jeśli pojawi się w niej informacja, że ktoś nie przyjął księdza po kolędzie, koordynator stwierdził, że „to oceni specjalna komisja”.

Taki warunek przyjęcia na studia współfinansowane przez państwo budzi kontrowersje.

- (...) Gdy na taki kierunek pieniądze daje administracja państwowa i kończy się on wydaniem dyplomu akceptowanego przez państwowy system oświaty, to wymóg, aby proboszcz wydał nam opinię, uważam za absolutny skandal. To dla mnie nie do pojęcia - tak sprawę w „Gazecie Wyborczej” skomentował profesor Marcin Król z Uniwersytetu Warszawskiego.

To zresztą nie pierwsza sytuacja, gdy Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej wymagała zaświadczenia od proboszcza na kierunki dofinansowywane z publicznych pieniędzy.

W internetowym sklepie Fundacji Lux Veritatis, prowadzonej przez o. Tadeusza Rydzyka, wciąż pojawiają się nowe towary. Obecnie można w nim nabyć m.in. koszulki, breloczki, piórniki, a nawet gry komputerowe. "Rydzyk ma głowę do interesów" - napisała o pomysłach toruńskiego redemptorysty jedna z bulwarówek.Za koszulkę z chrześcijańskim przekazem zapłacimy w sklepie Fundacji Lux Veritatis prawie 60 zł. Są wersje zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. W ofercie znajdziemy także m.in. takie gry internetowe jak "Komputerowy Quiz Biblijny" i "Ja jestem". Aby ukończyć tą ostatnią, trzeba rozwiązać różne zadania. "W tej grze jest też przewodnik po Palestynie, wskazówki w postaci cytatów biblijnych i atrakcyjne ćwiczenia zręcznościowe" - czytamy w opisie. Ceny w granicach 20-40 zł. Pakiety kilku gier od 79-91 zł. W ofercie na stronie internetowej odnajdziemy również kolorowe piórniki po 15 zł, książki kucharskie (m.in. "Klasztorne sałatki", "Dieta Alleluja", "Ciasta z owocami siostry Anastazji") w cenie od 13 do 42 zł, poradniki małżeńskie i inne. Nie brakuje także starterów własnej telefonii toruńskiego redemptorysty. Warto wspomnieć, że kilka lat temu tygodnik "Wprost" wyliczył majątek, którym zarządza o. Tadeusz Rydzyk na 300 mln złotych. W jego skład wchodzą Radio Maryja, Telewizja Trwam, telefonia W naszej Rodzinie, a także Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej.(TOB)

Co Tadeusz Rydzyk sprzedaje w swoim sklepie? [zdjęcia]

W ubiegłym roku Marek Jopp, polityk SLD, nie dostał się na studia podyplomowe Polityka ochrony środowiska - ekologia i zarządzanie. Skreślono go z listy studentów, bo nie przedstawił wspomnianego zaświadczenia. Kierunek, na którym chciał studiować, był współfinansowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dotacja dla Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej wyniosła wtedy 139 560 zł.

W oficjalnym stanowisku Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej poinformowała, że decyzja odmowna oparta była na regulaminie, z którym Jopp miał szansę zapoznać się wcześniej. „Ze względu na występujący na tym kierunku limit przyjęć, w pierwszej kolejności status studenta uzyskali ci kandydaci, którzy przedłożyli wszystkie wymagane w postępowaniu kwalifikacyjnym dokumenty” - komentowała sprawę na naszych łamach dziekan dr Dorota Żuchowska.

Pedofilia w Kościele - dlaczego to problem na taką skalę?

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paula
W Toruniu jedyną prawilną uczelnią jest Kolegium Jagiellońskie ;) polecam popatrzeć na rankingi.
O
Ojciec

Każdy grosz się liczy :D

K
Kryspin
Taka w Polsce cenzura ze wkolko daja o niepelnosprawnych propagandowe reportaze jak nibi rzekomo dobrze funkcjonuja jak sobie radza A jak czlowiek na jakims forum na ten temat napisze jak naprawde zycie takich osob wyglada to komentarze sa usuwane
G
Gość

Ok, może wymagać różnych papierów ale niestety przebierają w zgłoszeniach i przyjęci będą tylko od zaprzyjaźnionych proboszczów.

A
Andrzej

Nie widzę tu nic dziwnego- uczelnia przecież sama określa kryteria przyjęcia na studia, więc chyba normalne, że uczelnia katolicka może wymagać dokumentów z parafii?

G
Gość

Więc przyjmowani są ludzie wg znajomości.

M
Mieszkaniec

Jest to prywatna uczelnia, a kierunek jest dotowany wiec nie widzę nic dziwnego w tym, że trzeba pokazać dokument od proboszcza. Uczelnia jest prywatna uczelnia katolicką , wiec chyba to normalne. Nie widzę w tym nic dziwnego.

 

t
tama

Pani Magdo, też tak uważam. A tak w ogóle ile złości wśród zacietrzewionych - nie tędy droga do...

G
Gość

Zaświadczenie od kominiarza też?

Czyli przyjęcie na studia wg znajomości.... Zależy z której parafii jest kandydat, od jakiego proboszcza i jak ładny liścik napisze.

W
Waldek.Kecki

Jeśli kierunek jest częściowo dofinansowany i tym samym studenci płacą niewielką kwotę za naukę na tym kierunku to uczelnia musi jakoś robić selekcje chętnych bo liczba miejsc jest ograniczona, a jest to prywatna katolicka uczelnia więc zaświadczenie od księdza jest bardzo dobrym pomysłem.

 

M
Magda

Takie studia się przydadzą. A to że potrzeba zaświadczenie? Normalne, w końcu to szkoła katolicka. Ile zaświadczeń potrzeba na każdej innej uczelni. To jest zwyczajna rzecz.

M
Mateuszek kłamczuszek

Nowe kierunki czyli:

polityka gospodarcza, finansowa i bankowa. .

Tłumacząc na język potoczny:

jak oszukiwać w gospodarce, finansach, bankowości.

/przykład już mamy: kłamał, oszukiwał i bezczelnie się uśmiecha/.

Popieram.

Dobre kierunki nauki nauki dla ciemnego ludu,który nie potrafi pracowac uczciwie.

M
Marlenaa

to jest ciekawa uczelnia i to dofinansowanie obnizy czesne co przyciagnie wiecej studentów. Kierunek wart uwagi

 

G
Gość

Co za głupota.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska