Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stulatek z Sinek w gminie Zakrzewo świętuje od niedzieli

Jadwiga Aleksandrowicz
Pan Ignacy lubi gości. Przyjmuje ich z błyskiem radości w oczach, a kobiety całuje w rękę.
Pan Ignacy lubi gości. Przyjmuje ich z błyskiem radości w oczach, a kobiety całuje w rękę.
Ignacy Warduliński z Sinek w gm. Zakrzewo skończył dziś 100 lat.Z tej okazji odwiedziły go oficjalne delegacje.

Dla stulatka wejście na schody bywa problemem. Ale nie Ignacego Wardulińskiego z Sinek. Wchodzi i schodzi wolno, podtrzymując się poręczy. Cieszy się, gdy odwiedzają go goście, a bywają dni, gdy buzia mu się nie zamyka od opowieści. Zwłaszcza kiedy odwiedza go druh z frontu, Józef Spychalski z Konecka. Kiedyś razem szli ramię w ramię do Berlina.

Stulatek urodził się koło Kowla.na dzisiejszej Ukrainie w polskiej rodzinie. Jest najstarszy z rodzeństwa. Było ich siedmioro. Żyje tylko on i jego ponad dziewięćdziesięcioletnia siostra zakonnica. W czasie wojny przeżył niemiecką niewolę i żołnierską tułaczkę. Po wojnie osiadł na Kujawach. Tu z żona Pauliną zajmował się gospodarstwem, ale był też stolarzem i przysłowiową "złotą rączką". Doczekali się dwóch córek i syna. Żona zmarła w 1962 roku. Pan Ignacy ożenił się po raz drugi. Rodzinna wieść niesie, że zawsze lubił kobiety. I jeszcze całkiem niedawno miał przyjaciółkę, którą odwiedzał, zanim odeszła na zawsze. Ma ośmioro wnuków i 8 prawnuczek.

Od niedzieli w domu, gdzie mieszka z córką Janiną i zięciem Janem Kujawami słychać gwar. To goście, którzy przychodzą i przyjeżdżają z życzeniami do jubilata. Pan Ignacy przyjmuje ich w żołnierskim mundurze.
- Jeszcze trzy, cztery lata temu tata jeździł rowerem do kościoła w Siniarzewie. Zawsze był bardzo ruchliwy i bardzo pracowity - mówi pani Janina. Jej mąż dodaje, że dawno temu pan Ignacy potrafił wstawać o 3.00 w nocy, przyczepiał latarkę do pługa i orał w koniki pole.

Zdrowie zawsze mu dopisywało. Jako stulatek nie ma specjalnej diety. - Je wszystko, ale muszę uważać, żeby nie były to zbyt ciężkie potrawy - mówi córka. I dodaje, że tata nie odmówi kieliszeczka czegoś mocniejszego.

Dziś stulatka odwiedziła oficjalna delegacja z Urzędu Gminy w Zakrzewie z wójtem Markiem Ziemińskim, Wandą Dziobą, przewodniczącą rady gminy i Marzeną Kotas, kierowniczką Urzędu Stanu Cywilnego. Przyjechał też Franciszek Szczęsny z aleksandrowskiej placówki KRUS , przybyła delegacja sołectwa z sołtysem Grzgorzem Kicińskim i Dorotą Jóżwiak, członkinią rady sołeckiej. Nie zabrakło Józefa Spychalskiego, reprezentującego organizację kombatancką.

Czy stulatek ma jakieś słabości? - Ogląda w telewizji "Modę na sukces" - śmieje się córka Janina. - Czasem ogląda "Gazetę Pomorską", ale nie wiem, czy ją czyta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska