Spis treści
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przyjrzała się jakości dań i deserów serwowanych w salach zabaw dla dzieci. Kontrola objęła 85 takich miejsc na terenie całego kraju. - Aż w 73 lokalizacjach (85,9 proc.) ujawnione zostały nieprawidłowości - informuje Inspekcja.
To nie było mleko, ale tłuszcz roślinny
Inspektorzy wzięli pod lupę 191 produktów.
- W ponad połowie (56 proc.) informacje dla kupujących były nieprawdziwe lub podano je w sposób niezgodny z przepisami - podaje IJHARS.
Na przykład na pizzy z serem mozzarella stwierdzono substytut sera. Podobnie w jogurtowym sosie do burgera i rurkach ze śmietaną - zamiast przetworów mlecznych, odkryto tłuszcz roślinny. - Nazw, takich jak: ser, jogurt czy śmietana nie można używać dla produktów zawierających w składzie tłuszcze roślinne. Są to nazwy zarezerwowane dla przetworów mlecznych - podkreśla IJHARS.
Inspektorzy zakwestionowali też opis sera, użytego w sałatce greckiej. - To był ser sałatkowy w kostce a nie ser feta, produkt o chronionej nazwie pochodzenia, produkowany w Grecji z mleka owczego lub mieszanki mleka owczego i koziego - wyjaśnia Inspekcja. - Nazw zarejestrowanych nie można stosować dla przypadkowych produktów. Niedozwolone są również określenia nawiązujące, typu „a la feta”.
„Kraftowa”, głęboko mrożona bułka
Brakowało również podstawowych informacji o serwowanych daniach, np. o jego składnikach, w tym o alergenach, a także o producencie czy gatunku mięsa, użytego do potraw.
Nawet bułki do burgerów były fałszywe. - Burgery zostały przygotowane z bułek głęboko mrożonych, z dodatkiem środka do przetwarzania mąki (kwasu askorbinowego), a reklamowano je jako „kraftowe bułki pszenne” - podaje IJHARS.
Część wyrobów miała zaniżoną wagę. Niektóre sprzedawano jako czekoladowe, choć zawierały tylko dodatek kakao, zaś sernik z pistacją w ogóle nie miał w składzie orzechów pistacjowych, a jedynie aromat pistacji.
Szkodliwe oleje do smażenia
- W wybranych przypadkach została sprawdzona także jakość olejów stosowanych do smażenia - dodaje IJHARS. - W jednym badania wykazały cząstki usmażonej żywności, a w dwóch używano oleju o przekroczonej dopuszczalnej zawartości szkodliwych dla zdrowia związków polarnych (powyżej 25 proc.) - informuje Inspekcja.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
W jednej sali zabaw inspektorzy odkryli - gotowe do użycia - produkty przeterminowane, np. ser i szynkę.
Rodzice mają prawo znać skład potraw
Inspekcja zaleca rodzicom czujność: - Będąc z dziećmi na sali zabaw i kupując tam obiad, deser czy przekąski, macie prawo znać skład tych potraw.
W wyniku kontroli IJHARS nałożyła 11 kar pieniężnych, 6 mandatów i 21 zaleceń pokontrolnych.
- O sprzedaży dań o zaniżonej masie poinformowaliśmy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Weterynaryjnej przekazaliśmy informacje o stosowaniu surowców przeterminowanych, braku wyszczególnienia alergenów w wykazie składników oraz braku monitoringu temperatur w urządzeniach chłodniczych - uzupełnia IJHARS.
Niektóre postępowania jeszcze trwają, w toku są odwołania, dlatego ostateczna liczba i wielkość zastosowanych sankcji mogą się jeszcze zmienić.