Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suche uprawy kontra suche przepisy i procedury

Anna Klaman
Anna Klaman
Nadesłane
Komisje w gminach kończą już ocenę upraw zdziesiątkowanych przez suszę. Nie zawsze z satysfakcjonującym rezultatem.

Dotkliwie przekonał się o tym Piotr Skrzypiński, sołtys Zielonki w gminie Cekcyn. Odkąd prowadzi gospodarstwo, nie spotkał się dotąd z tak niesprawiedliwą jego zdaniem oceną.

Niesprawiedliwa ocena

- Po wakacjach miałem spore straty w uprawie ziemniaków i kukurydzy - opowiada pan Piotr. - Przy dotychczasowej wydajności 200 kwintali z hektara ziemniaków moje straty oceniłem na 40 procent.
Jednak zdaniem komisji są one znacznie mniejsze i powinien dostać za nie 300 złotych odszkodowania. Rolnik uważa, że to niedorzeczne – cena rynkowa za kilogram wynosi od 1,80 do 2 zł, a członkowie komisji wycenili na 60 groszy, zgodnie z wytycznymi ministerstwa środowiska.
- A jeszcze specjalnie rozkopałem redliny w dwóch miejscac tam, gdzie plon jest mniejszy i dla porównania – normalny - opowiada dalej pan Piotr. - Podobnie orzekli na polu kukurydzy, nie tylko uschniętym, ale i uszkodzonym przez dzikie zwierzęta.
Komisja oszacowała straty wynoszące ok. 400 zł. - A ja mam stratę rzędu 10 ton, to zupełnie inna skala - podkreśla.
Piotr Skrzypiński wnioskował o ponowne oszacowanie strat. Początkowo komisja oponowała, jednak przyjechali i nieco podwyższyli swe wyliczenia. Tyle, że nadal są niedostateczne - zdaniem poszkodowanego rolnika. - Pozostaje mi chyba tylko droga sądowa - mówi z żalem.

Odrębne zdania urzędników

W składzie komisji byli m.in. specjaliści z Ośrodka Doradztwa Rolniczego z Tucholi.
- Mamy obowiązek uczestnictwa, włącznie z innymi specjalistami m.in. z izb rolniczych czy gminnych urzędów - potwierdza Adam Piszczek z ODR Minikowo. - Nie spotkałem się dotąd, by ktoś nie podpisał protokołu komisji. Jednak
Dalszą oceną protokołów zajmuje się Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy. Zapytaliśmy tam, jak rolnik może bronić sie przed niesłusznymi jego zdaniem szacunkami komisji.
-Nie ma procedury odwoławczej, zwłaszcza po powtórnej wizycie komisji - odpowiada Tomasz Bagniewski, z wydziału infrastruktury i rolnictwa urzędu wojewódzkiego w Bydgoszczy. - Choćby z tego względu, że sytuacja na polu jest dynamiczna. My musimy trzymać się wytycznych z ministerstwa. Pozostaje więc tylko droga sądowa.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska