
14 kostek zidentyfikowanych fragmentów nagrobka Michała Levy' ego
(fot. Janusz Brodziński)
Archeolodzy Marcin Woźniak i Marek Stawicki, starając się zidentyfikować znaleziska, przejrzeli 1684 dużych macew i kilka tysięcy drobnych kostek kamiennych, na jakie niemieccy okupanci, zacierając ślady po żydowskich mieszkańcach Inowrocławia, pocięli większe nagrobki.
Przeczytaj również: Inowrocław. Przez 72 lata spacerowaliśmy po chodniku zbudowanym z fragmentów żydowskich nagrobków
Nie ukrywają, że liczyli na odszukanie niektórych znanych z miejskiej historii nazwisk. Cichą nadzieję wiązali z tak wybitną postacią, jaką był Michał Levy. I stało się! W miniony wtorek w rękę Marka Stawickiego trafiła kostka ze słowem: "jest".
- Porównaliśmy liternictwo z zachowanym zdjęciem sporządzonej po polsku obszernej inskrypcji nagrobka Michała Levy' ego: wszystko się zgadzało! Trafiliśmy na właściwy trop - mówi Marcin Woźniak. Tego dnia przy rozbiórce małego bruku znaleźliśmy jeszcze cztery "polskie" kostki, a w środę - dziesięć dalszych. Są to fragmenty słów (także imienia i nazwiska) oraz jedna data. Wszystkie odpowiadają oryginałowi i potwierdzają, że zmarły związany był z kulturą polską. W przeciwieństwie do większości zbadanych macew, wykonanych z piaskowca lub szwedzkiego granitu, ten nagrobek zrobiony był z rzadkiego białego kamienia pochodzącego z krystalicznej skały.
Przeczytaj również: Inowrocław. Żydowskie macewy ciągle tkwią w chodnikach i ulicach
Michał Levy (1807-1879) urodził się w Inowrocławiu. Miał staranne wykształcenie, był radnym miejskim i należał do najzamożniejszych obywateli, a na kartach historii zapisał się jako pionier industrializacji Kujaw zachodnich i Pałuk. Przyczynił się do odkrycia złoża solnego pod miastem i prowadził w nim udane wiercenia eksploatacyjne. Jego spółka w 1860 r. rozpoczęła eksploatację kamieniołomów w Wapiennie i miała fabrykę wapna. W 1872 r. przyczynił się do budowy linii kolejowej przez Inowrocław. Swą bogatą kolekcję numizmatyczną przekazał na rzecz PAU w Krakowie. Miasto uczciło go w 1899 r. tablicą pamiątkową przy ul. Dworcowej i nazwało jedną z ulic jego imieniem.
Naszym archeologom udało się też zidentyfikować górną część macewy, z bogatym ornamentem, oraz nazwiskiem (po hebrajsku) jego dziadka - rabina i protoplasty kujawskiego rodu Levy' ch - Mojżesza Arona.
Czytaj e-wydanie »