- Tyle się mówiło o tych supernowoczesnych podziemnych śmietnikach, które zostały zamontowane na toruńskiej starówce - mówi pan Roman, mieszkaniec tej części miasta. - Proszę jednak sprawdzić, jak one wyglądają wieczorami. Ten na Rynku Nowomiejskim jest często niemal cały zastawiony workami z odpadami. Nie tak to chyba miało działać...
Ich budowa pochłonęła 780 tys. zł brutto. Miały one służyć mieszkańcom starówki, którzy do obsługi pojemników otrzymali specjalne karty. Dzięki temu z zabytkowego centrum miasta miały zniknąć śmietniki tradycyjne. W MPO problem jest doskonale znany, informują o nim sami mieszkańcy.
- Z naszych obserwacji wynika, że śmieci podrzucają głównie prowadzący działalność gospodarczą na starówce - mówi Magdalena Krzyżanowska, rzeczniczka MPO. - Osoby te nie posiadają kart magnetycznych otwierających kioski wrzutowe, więc zostawiają odpady przy kioskach, wiedząc, że MPO i tak je wywiezie. W ten sposób pozbywają się śmieci, nie płacąc za ich odbiór i zagospodarowanie. Jest wygodnie, bezpłatnie i nieuczciwie.
Nie jest to jedyny problem ze śmietnikami. Mieszkanka Mokrego skarży się na siatkowe pojemniki na odpady z tworzyw sztucznych.
- Są zbudowane z prętów, bez żadnej osłony, ich zawartość cały czas mam więc przed oknem - narzeka kobieta. - Mniejsze odpady przez szpary między prętami wypadają na zewnątrz, poza tym wyglądają nieestetycznie nawet po opróżnieniu, zawsze bowiem zostają tam jakieś przyklejone, lub zaplątane kawałki folii.
Mieszkanka Mokrego uważa też, że takie pojemniki są niepraktyczne. Mają otwory, przez które nie da się przecisnąć wielu odpadów.
Więcej wiadomości z Torunia na www.pomorska.pl/torun
W Toruniu MPO eksploatuje 180 takich pojemników i nie zamierza się ich pozbywać.
- Nie wycofujemy ich, ponieważ mieszkańcy chętnie z nich korzystają. Nie zrezygnujemy z nich także dlatego, że surowiec w nich gromadzony jest bardzo wysokiej jakości - wyjaśnia Magdalena Krzyżanowska, rzeczniczka MPO. - Nie stwierdziliśmy również dotąd żadnego przypadku niepoprawnej segregacji w tych pojemnikach. Otwór, przez który wrzucamy butelki, ma właśnie kształt dopasowany do nich i utrudniający wrzucanie tam innych odpadów. Dodatkowo, właśnie dzięki temu, że odpady gromadzone w siatkowych pojemnikach, są widoczne i wrzucane są do nich tylko butelki PET i folie.