Od początku wiadomo było, że to sprawa podpalacza, bo został on nagrany przez osiedlowy monitoring.
Najpierw dokonał podpaleń równolegle w dwóch śmietnikach 23 i 24 stycznia. Kolejnego podpalenia w jednym z nich dokonano 19 lutego. Na szczęście w żadnym z nich nikt nie ucierpiał, za to zniszczonych zostało sporo pojemników.
Sprawca ujęty
Toruńscy policjanci ujęli już sprawcę.
- Postępowanie w sprawie uszkodzenia pojemników na odpady na osiedlu Wojska Polskiego w Toruniu jest w toku - mówi Sebastian Pypczyński z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Funkcjonariusze pracujący nad tą sprawą ustalili, że odpowiedzialnym za to podpalenie jest 60-letni torunianin. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Sąd przychylił się do wniosku policjantów i prokuratora nadzorującego śledztwo i zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny tymczasowy areszt.
W prokuraturze potwierdzono nam ten fakt. Okazało się, że podpalacz jest dobrze znany organom ścigania. Tadeusz R. niedawno, 7 grudnia 2023 roku, opuścił po dwóch latach więzienie. Za co odsiadywał wyrok? Za... podpalenie. W przypadku recydywy musi się liczyć z wyższym wyrokiem.
Polecamy
Zarzutów jest więcej
To jednak nie wszystko. Jak nas poinformował prokurator Marcin Licznerski, szef Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód, zatrzymanemu 60-latkowi postawiono kilka zarzutów. Nie ma wśród nich wprawdzie (prawdopodobnie - jeszcze) podpalenia z 19 lutego, są za to cztery zarzuty za podpalenia z 23 i 24 stycznia (po dwa śmietniki). Kolejny zarzut to kierowanie gróźb karalnych wobec sąsiada w dniu 9 lutego z uzasadnioną obawą ich wykonania. A jakby tego było mało, jest jeszcze szósty, najpoważniejszy zarzut - podpalenie (też w lutym) wózka dziecięcego w którym były śmieci w klatce schodowej budynku mieszkalnego przy ulicy Przy Kaszowniku 35, co wiązało się oczywiście z zagrożeniem dla mieszkańców.
- I za to ostatnie podpalaczowi grozi największa kara, od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności - mówi prokurator Marcin Licznerski. - Ponieważ w tym przypadku mamy do czynienia z recydywą, raczej o najniższym wymiarze nie ma co myśleć.
Dodajmy, że za samo podpalenie śmietników Tadeuszowi R. groziłoby pozbawienie wolności od pół roku do pięciu lat, za groźby karalne - do dwóch lat.
To nie nowość
Podpalenia to w Toruniu nie nowość. W ubiegłym roku podpalacz grasował na Rubinkowie. W lutym spłonęły trzy auta przed jednym z bloków przy ulicy Prejsa na pobliskiej Skarpie, potocznie zwanej Rubinkowem III. W marcu w ogniu stanęły cztery samochody osobowe przy Buszczyńskich. W czerwcu spłonęła skoda na Łyskowskiego. 30 sierpnia strażacy zmagali się z pożarem wiaty śmietnikowej w pobliżu kościoła przy Niesiołowskiego. Krótko później wybuchły dwa pożary w rejonie ulic Łyskowskiego i Rydygiera. Do obu zdarzeń doszło w krótkich odstępach czasu. Zniszczeniu uległy dwie wiaty śmietnikowe, kilka plastikowych pojemników na śmieci oraz trzy samochody osobowe. W tym ostatnim przypadku policjanci szybko ustalili sprawcę. Okazał się nim znany im 31-latek, w przeszłości karany za inne przestępstwa.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:
