Zbiory, niezależnie od suszy, nie były najgorsze - ocenia prof. Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Klient płaci i decyduje
- Oczywiście mogą podrożeć warzywa i owoce, których uprawy ucierpiały z powodu braku deszczu, ale już wcześniej prognozowaliśmy, że ceny wzrosną w drugiej połowie roku. Jest ich bowiem mniej nie tylko z powodu suszy.właścicieli plantacji zmieniło profil produkcji bojąc się konsekwencji rosyjskiego embargo nałożonego na polską żywność - dodaje.
Według komunikatu, który kilka dni temu wydał Instytut Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, największe zagrożenie suszą w Polsce dotknęło roślin strączkowych, np. w naszym regionie dotyczy 177 gmin. Z tego powodu należy liczyć się z podwyżkami m.in. cen fasoli i grochu. Brak deszczu dał się też mocno we znaki uprawom ziemniaka oraz krzewów owocowych w 176 kujawsko-pomorskich gminach. Dlatego więcej możemy zapłacić właśnie za ziemniaki oraz agrest, borówki, jeżyny, maliny czy porzeczki. Należy przygotować się również napodwyżki cen warzyw gruntowych, m.in. marchwi, pietruszki, kapusty, kalafiorów, buraków i cebuli. Trudno podać konkretnie, ile warzywa i owoce podrożeją, ale szacuje się, że to będzie 5-10 proc.
Oczywiście susza dotyczy również zbóż, co może wpłynąć na ceny chleba oraz mięsa (producenci zapłacą więcej za paszę).
- Trzeba jednak pamiętać, że to konsumenci decydują o cenach, a skoro na przykład jemy coraz mniej chleba i artykułów zbożowych, po prostu nie zaakceptujemy, gdyby nagle mocno podrożało choćby pieczywo - uważa prof. Świetlik. - Poza tym nie wszystkie kraje Europy dotknęła susza i, jeśli u nas ceny podskoczą, znajdą się tacy, którzy zaczną importować produkty, więc będą tańsze. Przez ostatnie półtora roku mieliśmy do czynienia z niższymi cenami artykułów. Dlatego teraz tak nerwowo reagujemy na informacje o podwyżkach, ale drenaż portfeli nam nie grozi.
O utrzymujących się obniżkach mówi także Karolina Hunkerz Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy: - W lipcu tego roku, porównując go z tym samym miesiącem zeszłego, mieszkańcy regionu płacili mniej np. za mięso wieprzowe z kością o 12,3 proc., kurczęta - 6,3 proc., kaszę jęczmienną - 9,7 proc., mleko - 2-2,5 proc., masło - 4,5 proc.
Po co zapasy cukru? Ktoś na tym zarabia
Ekspertka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej dodaje, że cały czas tanieje ropa, co przekłada się na niższe ceny energii i transportu, więc i wszystkich artykułów żywnościowych.
Komentuje że często, gdy coś się dzieje, straszy się nas podwyżkami cen cukru, ponieważ jest to produkt żywnościowy, który można dłużej przechowywać, czyli także zrobić zapasy. A wtedy sprzedawcy zarabiają więcej i tak się teraz dzieje. Dlatego w ostatnich dniach cukier nieco podrożał. Robota spekulantów. W tym roku dużo buraków zaschło, ale są jeszcze zapasy z poprzedniego sezonu, kiedy one mocno obrodziły.
Ile mieszkańcy Kujawsko-Pomorskiego płacą za żywność?
Mięso wieprzowe z kością (1 kg)
lipiec 2014: 15,13 zł
lipiec 2015: 13,27 zł
Kiełbasa suszona (1 kg)
lipiec 2014: 30,61 zł
lipiec 2015: 29,45 zł
Jaja kurze (sztuka)
lipiec 2014: 0,49 zł
lipiec 2015: 0,45 zł
Jabłka (kg)
lipiec 2014: 3,45 zł
lipiec 2015: 3,72 zł
Sok jabłkowy (1 l)
lipiec 2014: 3,40 zł
lipiec 2015: 3,48 zł
Cebula (1 kg)
lipiec 2014: 3,41 zł
lipiec 2015: 3,13 zł
Ziemniaki:
lipiec 2014: 1,09 zł
lipiec 2015: 1,28 zł
(Źródło: Urząd Statystyczny Bydgoszcz)