Wielką Brytanię bulwersuje sprawa podobna do historii Josefa Fritzla. Brytyjczyk, ojciec dwóch córek, przez 27 lat gwałcił swoje dzieci. Obie córki były w sumie 19 razy w ciąży, urodziły 9 dzieci, 5 razy poroniły, 5 razy dokonano aborcji. Siedmioro dzieci nadal żyje, ale wszystkie cierpią na genetyczne schorzenia. Ojciec, którego danych osobowych nie można ujawnić ze względu na dobro poszkodowanych córek i ich dzieci, został skazany przez sąd w Sheffield, w północnej Anglii, na 25-krotną karę dożywocia. Sąd uznał, że minimalny czas, jaki 56-latek ma spędzić w więzieniu to 191 lat.
Ofiary powiedziały policji, że wyrok jest "gwarancją, że fizycznie nigdy nas nie skrzywdzi, ale cierpienie, jakie zadał, będzie trwało latami i musimy znaleźć siłę, aby odbudować nasze życie".
Ojciec zaczął wykorzystywać córki w 1981 roku. Kobiety poszły na policję w czerwcu tego roku. W 1998 roku jedna z wykorzystywanych córek anonimowo zadzwoniła na infolinię dla molestowanych dzieci i poprosiła o gwarancję, że będzie mogła zatrzymać swoje dzieci, jeśli zdecyduje się oskarżyć ojca. Wobec braku takich gwarancji nie zdecydowała się wnieść skargi.
Gwałty zaczęły się 1981 roku. Dochodziło do nich nawet trzy razy w tygodniu, a także w czasie ciąży. Jedyną przerwą był okres po urodzeniu dziecka lub gdy córki były chore.
Gdy córki protestowały, były brutalnie karane: ojciec kopał je lub trzymał za włosy nad płomieniem, parząc oczy i ramiona.
Mimo wizyt w szpitalu i odwiedzin pracowników socjalnych przez 27 lat wykorzystywania, rodziny nie objęto kontrolą.
Sprawa ujrzała światło dzienne z chwilą śmierci jednego z dzieci - znanego tylko jako Dziecko P - urodzonych przez córkę gwałciciela. Sprawą zainteresowały się media, a informacja o śmierci dziecka nie schodziła z prasowych czołówek. Dziecko przeszło niewyobrażalne tortury i zmarło mimo że znajdowało się na liście dzieci, objętych opieką przez władze.
"Brytyjski Fritzl" został skazany na 25-krotne dożywocie. Będzie mógł wyjść z więzienia najwcześniej za dziewiętnaście i pół roku.