Tak się już u nas przyjęło, że święta, to czas wielkiego sprzątania. Nikt go nie lubi, ale... wypada. Nie można być przecież gorszym od sąsiada. No i goście będą zaglądać nam w kąty. Nie ma więc wyjścia. Trzeba zakasać rękawy i... Ale najpierw trzeba sobie wszystko dokładnie zaplanować.
Po pierwsze: środki
W sklepach jest wiele różnorodnych preparatów czyszczących, akcesoriów do sprzątania i różnych sprzętów mniej lub bardziej przydatnych przy robieniu porządków.
Producenci prześcigają się w oferowaniu coraz lepszych, bardziej wydajnych produktów, mających ułatwić sprzątanie. Jak się w tym połapać? Wystarczy dokładnie czytać ulotki dołączone do opakowań.
Każda pani domu zna jakieś domowe sposoby na usuwanie różnych zanieczyszczeń, takie babcine rady z czasów, kiedy nie było uniwersalnych płynów do czyszczenia. Z tej wiedzy czerpali również twórcy dostępnych na rynku środków. Dodali do nich nowoczesną technologię, ale ich stare działanie pozostało. Warto, więc zwracać uwagę na skład chemiczny, a nie tylko na opis działania poszczególnych preparatów, a na pewno znajdziemy odpowiednie i nie koniecznie będziemy musieli kupować ich kilkanaście, aby dokładnie sprzątnąć całe mieszkanie.
Po drugie: narzędzia
Preparaty czyszczące to nie wszystko. Zanim zaczniemy porządki warto przygotować jeszcze kilka innych rzeczy. Przy sprzątaniu przydadzą się np. jednorazowe ręczniczki, chusteczki nasączone płynami czyszczącymi, ścierki, rękawiczki. Nie można tez zapomnieć o zmiotce, szufelce i mopie do mycia podłóg. Do czyszczenia trudno dostępnych miejsc przydatna może okazać się szczoteczka do zębów.
Po trzecie: plan
Porządki trzeba zaplanować tak, żeby sprzątać jedną rzecz nie brudzić czegoś, co już wcześniej wypucowaliśmy.
Podstawowa zasada brzmi: sprzątajmy od razu tak, by nie trzeba było potem niczego porawiać. Trzeba szanować swoją pracę i swój czas. Jeśli korzystamy z kilku preparatów warto je mieć cały czas przy sobie, żeby nie biegać, co chwile do łazienki czy kuchni po potrzebny płyn. Najlepiej przygotować sobie koszyczek z wszystkimi używanymi środkami czyszczącymi i potrzebnymi ściereczkami.
Druga ważna zasada: sprzątamy zawsze od góry do dołu nigdy na odwrót.
Tak, więc najpierw wycieramy kurze z górnych półek, a potem z niższych. W przeciwnym razie kurz z górnych półek będzie osiadał na dolnych i ponownie trzeba będzie je odkurzać. A to oznacza złamanie zasady głównej nie sprzątać dwa razy tego samego.
Po czwarte: odkurzanie
Ta zasada nawiązuje do poprzednich. Najpierw wycieramy kurze ze wszystkich mebli i sprzętów domowych, a dopiero później chwytamy za odkurzacz i sprzątamy podłogi. Ścierany z mebli kurz zawsze opada na podłogę, nawet, jeśli używamy ściereczek, do których przywiera on, i tak jakaś jego część spadnie na dół.
Po piąte: posprzątają inni
Jeśli nie mamy czasu, siły lub ochoty, a domowy budżet nam na to pozwala, zrobienie generalnych porządków możemy zlecić fachowcom. W książce telefonicznej na pewno znajdzie się kilka firm zajmujących się sprzątaniem. Zanim jednak zdecydujemy się na którąś z nich sprawdźmy dokładnie ceny i referencje i dopiero podejmijmy ostateczną decyzję, bo nie warto płacić sprzątaczom, po których i tak trzeba będzie poprawiać.
(ib)
