Sierż. szt. Waldemar Kiedrowski, policjant ze Świecia, akurat jechał na służbę. Na ul. Wojska Polskiego zauważył leżącego na chodniku mężczyznę. Miał drgawki. Policjant zabezpieczył mu głowę przed dalszymi uderzeniami o chodnik i gdy atak ustał, ułożył go w bezpiecznej pozycji. Kontakt z leżącym był utrudniony. Mężczyzna nie wiedział, gdzie jest i co się stało i jak się okazało - był niewidomy. Policjant powiadomił też o zdarzeniu pogotowie.
Funkcjonariusz podejrzewał, że mężczyzna choruje na padaczkę i prawdopodobnie przed chwilą miał atak. To później potwierdzili ratownicy medyczni.
Grudziądzanin strzelał do dzieci z broni gazowej