- Wniosek ma około 200 stron. Pracował nad nim zespół ludzi. Ponieśliśmy koszty związane choćby z zakupem map, wypisem z rejestru gruntów. Podjęliśmy współpracę z firmą, która przygotowała raport z konsultacji i pomogła w sporządzeniu wniosku – mówił na sesji Wiesław Ratkowski.
Przypomnijmy, ze najpierw w lipcu na procedurę poszerzenia granic zgodzili się radni. Kolejnym etapem był konsultacje społeczne zakończone grudniowym raportem. Raport ten zaakceptowali w grudniu radni, ale z projektu wyłączyli kilkanaście działek w Kozłowie. Mimo to jednak Świecie po zmianach rozszerzy się o tereny położone w tej wsi. Wchłonie także po kawałku Sulnówka, Sulnowa, Dzików i Morska. Powiększy się tym samym o 463 hektary i po zmianach mieć będzie powierzchnię 1651 ha. Przybędzie także 497 mieszkańców Świecia przez co populacja miasta zwiększy się do 23 404.
Radni przegłosowali na marcowej sesji projekt uchwały w sprawie złożenia wniosku do ministra. Jedynym, który wstrzymał się od głosu był Bogdan Tarach, notabene sołtys Kozłowa, które zostanie wchłonięte przez miasto. Podczas panelu dyskusyjnego głosu nie zabrał. A jedynym, który zadał pytanie był Dariusz Woźniak. - Co dalej? Jak wyglądają sprawy formalne? - pytał.
Uściślijmy, że jeśli wniosek zyska akceptację w resorcie, do 31 lipca powinno być wydane rozporządzenie Rady Ministrów. Ale zacznie ono obowiązywać od 1 stycznia. - Później będziemy musieli wnioskować do starosty o wprowadzenie zmian zawartych w rozporządzeniu w ewidencji gruntów. Będziemy też wnioskować, by starosta nie pobierał opłat od osób, którzy będą chcieli wyrobić choćby nowe dowody rejestracyjne. Będziemy musieli także przesunąć tablice drogowe i postawić te z nazwami ulic. Szacujemy, że będzie to kosztowało kilka tysięcy złotych – skwitował Wiesław Ratkowski.
