W myśl urzędników miasto Świecie pod koniec 2018 roku powiększyć ma się o fragmenty sąsiednich wsi. - Chcemy, aby Świecie bardziej przylegało do obwodnicy, przyszłej S5 - mówi Wiesław Ratkowski, kierownik wydziału budownictwa w gminie Świecie.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Miasto wchłonie więc część Morska, Sulnowa, Sulnówka, Polskiego Konopatu, Wielkiego Konopatu i Kozłowa. - Chodzi o obszar kilkudziesięciu hektarów z każdej wioski - mówi Ratkowski
.
Ludzie są zżyci. Kasy będzie mniej
Pomysł ten nie podoba się Janowi Domachowskiemu, sołtysowi Sulnówka. - Tutejsi mieszkańcy są ze sobą bardzo zżyci. Niektórzy żyją tu od urodzenia i utożsamiają się z Sulnówkiem, nie ze Świeciem - mówi Domachowski, ale dodaje, że wśród mieszkańców są też tacy, którym podoba się ten pomysł. - Z pewnością jest to lepsze rozwiązanie dla osób, które stosunkowo niedawno zdecydowały się na przeprowadzkę na wieś. Zamieszkiwać będą teren wiejski, a w adresie widnieć będzie Świecie - dostrzega sołtys Sulnówka.
Jako kolejny z powodów swojego niezadowolenia Domachowski podaje minus w budżecie sołectwa i zamieszanie związane z podatkami. Problem ten doskonale zna Wiesław Ratkowski. - Sołtysi z reguły są przeciwni takim rozwiązaniom. Budżety sołectw są zależne od liczby mieszkańców, więc im mniejsza populacja, tym mniejszy kapitał - dostrzega Ratkowski.
Będą rozmawiać w Polskim Konopacie
Problemu z planowanym rozszerzeniem granic Świecia nie widzi za to Henryk Mollus, sołtys Polskiego Konopatu. - Mnie się to rozwiązanie nawet podoba. Część wioski wówczas terenem miejskim, a o taki urząd dba bardziej - mówi Mollus. - Spotkałem się jednak z głosami sprzeciwu ze strony społeczeństwa. Po Wielkanocy planujemy zorganizować spotkanie wiejskie, na którym poznam stanowisko mieszkańców - kończy.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.