Jeden z uczestników dyskotekowych szaleństw siedząc przy barze, zgubił kluczyki od własnego auta. Ogłoszenia przez mikrofon nie przyniosły rezultatu. Młody mieszkaniec powiatu rypińskiego uznał, że czas do domu. Na parkingu niestety nie znalazł swojego auta.
Zawiadomiona policja szybko odnalazła zaginionego opla astrę, nieuszkodzonego z kluczykami w stacyjce, zaparkowanego na poboczu drogi, 500 metrów od dyskoteki. Auto widoczne było z daleka, bo złodziej nie domknął drzwi i paliło się w nim światło.
Po bliższych oględzinach okazało się, że złodziej ukradł CB-radio “alan" o wartości 200 złotych. Dziwnym trafem pogardził torebką, w której znajdowały się pieniądze, a także najnowszym modelem telefonu komórkowego sony ericson.
Policja wyjaśnia, czy ten sam złodziej odjechał autem i ukradł CB, czy tez może ktoś inny skorzystał z okazji i okradł stojące auto.