Święta w ogrodzie marzeń

Salon w domku państwa Struppek na długo przed świętami Bożego Narodzenia zmienia się w coś, co pan Paweł, emerytowany pracownik "skarbówki", nazwał swoim ogrodem marzeń. Wiele lat temu próbował zrealizować niespełnione dziecięce marzenia o najpiękniejszej choince na świecie, które z czasem zmieniły się w kolekcjonerską pasję.
Mikołaj na saniach i na ślimaku
- Moja choinka ma międzynarodowy charakter - opowiada pan Paweł, włączając przycisk pilota. Drzewko, sięgające sufitu, obraca się powoli, pozwalając na podziwianie każdej z ponad tysiąca bombek, które je zdobią. Na samej górze motywy świąteczne - Mikołaje mknące na saniach, w kosmicznych rakietach, siedzące na butelce szampana i na ślimaku. Obok kościoły z dmuchanego szkła, wokół których fruwają anioły.
Są bombki jakby żywcem przeniesione z ogrodu - kwiaty, ptaki i zwiewne ważki, jest konik polny, pająk i mrówka. Zaraz potem motywy międzynarodowe. Te najnowsze - z wieżą Eiffla, symbolizują Francję, Anglia to Sherlock Holmes z nieodłącznym Watsonem, typowa czerwona budka telefoniczna, czy Big Ben. Jest część amerykańska, japońska, rosyjska, są holenderskie wiatraki, Coloseum i coś z Dalekiego Wschodu.
Świat wokół Betlejem
Oryginalne bombki choinkowe, kupowane głównie w Polsce, od producentów szklanych ozdób, to tylko część kolekcji. Już w październiku na specjalnie zrobionych stelażach pan Paweł zaczął ustawiać tysiące elementów, tworzących przepiękną szopkę. W kierunku stajenki z dzieciątkiem, znajdującej się po lewej stronie, zmierzają ludzie z całego świata - z góralskich chat i siedzib możnowładców z różnych epok, spod chińskiego muru i ze statków, przybijających do portu. Środkiem płynie rzeka, śpiewają ptaki....
W pamiątkowej księdze, którą ma pan Paweł, mnóstwo wpisów od osób, zachwyconych kolekcją. A właściciel cieszy się, widząc uśmiechy na twarzach swych gości.