https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Święty Mikołaj pomógł odzyskać koparkę

(AW)
fot. sxc
Wskazał gdzie jest skradziony sprzęt. W zamian za jego pomoc właściciel koparki miał kupić zabawki dzieciom. Tak zachował się św. Mikołaj w Lublinie.

W nocy z piątku na sobotę (z 5 na 6 grudnia) z placu budowy w Lublinie skradziono koparko-ładowarkę wartą 150 tys. zł. 6 grudnia brat poszkodowanego poprosił lokalne radio o podanie komunikatu o zgubie. Tego samego dnia zadzwonił do niego... święty Mikołaj. Tak przynajmniej przedstawił się telefonujący mężczyzna.

Podał, gdzie dokładnie znajduje się koparka, a jej właścicielowi kazał za tysiąc złotych kupić prezenty dla podopiecznych konkretnego domu dziecka.

Koparka rzeczywiście była tam, gdzie powiedział święty Mikołaj. Właściciel sprzętu długo się nie zastanawiał. Za ponad tysiąc złotych kupił prezenty i zawiózł je dzieciom. Lublińscy policjanci sprawdzają "wszelkie okoliczności tego zdarzenia w tym to czy intencje osoby, która powiadomiła, gdzie znajduje się koparka, były tak szlachetne, jak intencje św. Mikołaja".

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska