Aż trudno uwierzyć, że po ubiegłorocznym ataku grypy, zarówno tej sezonowej, jak i świńskiej, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Bydgoszczy odnotowała aż tak znaczy spadek zachorowań. Ale to prawda, bo cyfry nie kłamią.
- Od początku sezonu epidemiologicznego, czyli od 1 października 2010 roku do 31 grudnia zarejestrowaliśmy 5 tysięcy 471 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę - wyjaśnia Stanisław Gazda, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy. - Tylko jeden przypadek potwierdzono laboratoryjnie.
W analogicznym okresie, w roku 2009, takich zgłoszeń wpłynęło aż 22,5 tysiąca!
- Grypę potwierdzono u 113 osób - informuje Stanisław Gazda. - Ponad 200 z nich trafiło do szpitala. Niestety, trzy osoby zmarły.
Do połowy grudnia 2009 roku, kujawsko-pomorski sanepid odnotował aż 51 przypadków zachorowań na grypę typu A/H1N1.
- Natomiast w aktualnym sezonie epidemiologicznym ta odmiana grypy nie pojawiła się jeszcze w naszym województwie - mówi Stanisław Gazda.
Zaatakowała jednak Polskę północną, a dokładniej - województwo pomorskie. Do szpitala w Słupsku trafiły dwie osoby z powikłaniami tej groźnej choroby.
Przeczytaj też: Zdjęcia nagiej żony, testy na ptasią grypę... Oszuści z wirtualnego świata wyłudzili na portalach społecznościowych dwa miliony złotych! [wideo]
Obaj mężczyźni - 26-letni oraz 41-letni - przebywają na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej słupskiej lecznicy. Stan pacjentów lekarze określają jako bardzo ciężki.
Grypę A/H1N1 stwierdzono także u 46-letniego pacjenta z Gdańska. Mężczyzna walczy o życie w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Został przyjęty do szpitala z ciężką niewydolnością oddechową. Zdaniem lekarzy, wirusem świńskiej grypy zaraził się w Niemczech, gdzie okresowo pracował.
W śpiączce farmakologicznej utrzymywana jest z kolei 23-letnia pacjentka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, u której wirusa A/H1N1 zdiagnozowano przed Bożym Narodzeniem.
Niestety, chorobą zarazili się również dwaj lekarze tej lecznicy (ginekolog i anestezjolog). Jak informuje Stefan Bednarz, wicedyrektor ds. lecznictwa krakowskiego szpitala, ich stan jest dobry.
- Niestety, bardzo trudno uniknąć grypy - wskazuje Arkadiusz Kuziemski, epidemiolog, dyrektor kujawsko-pomorskiego sanepidu. - Najlepiej omijać zbiorowiska ludzi, ponieważ może tam przebywać osoba zakażona. W przypadku objawów choroby należy niezwłocznie iść do lekarza.
Udostępnij