Odkurzacze i miody
Od października 2003 r. do stycznia br. w Muzeum - Zamku w Baranowie Sandomierskim trwała wystawa pn. "Pszczoły w Baranowie. Polskie pszczelarstwo wczoraj i dziś". Zbiory Haliny i Józefa Bondarczyków, którzy od lat dzielą się wiedzą o pszczelarstwie w swoim skansenie w Wituni, były jednymi z trzech największych wykorzystanych na ekspozycji w Baranowie Sandomierskim.
Bondarczykowie zwieźli tam bibliofilskie białe kruki o polskim pszczelarstwie, zbiory filatelistyczne, medale, ceramikę z tymi motywami. Pokazali też trochę sprzętu, w tym najcenniejsze odkurzacze, bo ten zbiór pana Józef jest chyba największy w Polsce. Zwiedzający tęsknie zerkali też na kolekcję miodów pitnych.
Władza docenia
- Byliśmy z żoną zachwyceni wernisażem - _mówi Józef Bondarczyk. - Gościliśmy tam kilka dni i byliśmy zaskoczeni traktowaniem muzealników i właścicieli kolekcji przez tamtejsze władze. Nic tylko naśladować.
Zbiory Bondarczyków już są na Krajnie. Uhonorowanie wystawy pszczelarskiej z Baranowa wyróżnieniem "Wydarzenie muzealne roku Sybilla 2003" to wielka niespodzianka. - Zaproszenie do Warszawy bardzo nas ucieszyło, ale niestety, nie pojechaliśmy, bo mieliśmy inne zobowiązania - dodaje pan Józef. - Mamy satysfakcję, że wystawa, a więc i nasze zbiory zyskały takie uznanie i pokazaliśmy je na tak wielkiej wystawie.
_
Sybilla dla kolekcji
Tekst i fot. Marietta Chojnacka

Józef Bondarczyk najchętniej spędza czas w pasiece lub przy swojej kolekcji. Nie ukrywa, że chciałby mieć w swoich klaserach każdy znaczek związany z pszczelarstwem.
Wczoraj w Zamku Królewskim w Warszawie dyrektor Muzeum-Zamku w Baranowie Sandomierskim odbierał wyróżnienie w konkursie "Wydarzenie muzealne roku - Sybilla 2003". Warto przypomnieć, że do sukcesu wydatnie przyczynił się pszczelarz z Więcborka Józef Bondarczyk.