Decyzje takie podjęli już włodarze takich miast jak: Warszawa, Olsztyn, Wrocław, Częstochowa, Gdańsk czy Bydgoszcz.
"Zrobiliśmy szybkie referendum wśród zaprzyjaźnionych psiaków i decyzja mogła być tylko jedna. Dołączamy do miast, w których nie będzie hukowych pokazów fajerwerkowych w Sylwestra" - napisał na Facebooku prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
"Bydgoszcz dołączyła do grona miast, w których zabawa sylwestrowa odbędzie się bez huku fajerwerków. Zamiast tego, w ostatnią noc roku mieszkańcy będą mogli podziwiać atrakcyjne pokazy świetlne. Decyzja związana jest przede wszystkim z zapewnieniem bezpieczeństwa życia i zdrowia zwierząt" - czytamy w komunikacie prasowym bydgoskiego ratusza.
"Przyczyną, dla której władze wielu polskich miast postanowiły zrezygnować ze sztucznych ogni jest popłoch, w jaki dźwięk wybuchających petard wprawia zwierzęta – nie tylko te udomowione, ale też dzikie i przebywające w ogrodach zoologicznych. Z tego samego powodu, taką decyzję podjął prezydent Rafał Bruski - w Bydgoszczy fajerwerków nie będzie już na tegorocznym Sylwestrze. Zamiast tego, mieszkańcy liczyć mogą na efektowne pokazy świetlne, takie jak zimne ognie czy wulkany świetlne. W ten sposób chcemy także zachęcić bydgoszczan do świętowania ostatniej nocy w roku bez używania fajerwerków, rac czy petard" - tłumaczą bydgoscy urzędnicy.
A jaka jest opinia prezydenta Ryszarda Brejzy w tej sprawie? Czy Inowrocław dołączy do Bydgoszczy, Warszawy, Gdańska i Wrocławia?
Z odpowiedzi uzyskanej od pani rzecznik Adriany Herrmann wynika, że pokaz fajerwerków w noc sylwestrową w Inowrocławiu jednak się odbędzie. Będą jednak małe zmiany.
- Pokaz fajerwerków, tak jak w poprzednich latach, organizuje w imieniu Miasta Inowrocławia, Kujawskie Centrum Kultury. Umowa na ten temat została przez dyrektora KCK podpisana już 23 listopada. Firmie, która przyjęła zlecenie na tę usługę, przekazano sugestię o ograniczeniu wykorzystania w pokazie materiałów hukowych, na rzecz tych, pozwalających na uzyskanie efektów wizualnych - przekonuje pani rzecznik i dodaje: - Zwracamy uwagę, że podczas powitania Nowego Roku, w tę jedną noc, w całym mieście na każdym osiedlu wybucha kilkadziesiąt razy więcej fajerwerków niż przy samej hali, podczas uroczystości organizowanej przez Miasto i każdy mieszkaniec o tym doskonale wie. Wbrew niektórym głosom, nie ma jednak mowy o tym, aby można było wprowadzić jakikolwiek zakaz używania sztucznych ogni na terenie miasta. Gdybyśmy to my, jako Miasto byli sprawcą tego hałasu, który wywołuje negatywne skutki u zwierząt, to niewątpliwie należałoby podjąć odpowiednie kroki, aby go zniwelować. Jednak miejski pokaz fajerwerków w niewielkim stopniu wpływa na huk, który powstaje w mieście podczas sylwestrowej nocy - komentuje Adriana Herrmann.
Diety radnych z powiatu inowrocławskiego. Gdzie są najwyższe?
Tak parkuje się w Inowrocławiu [nowe zdjęcia]
Zobaczcie, co inowrocławianie spalają w piecach [zdjęcia]
LICZ SIĘ ZE ŚWIĘTAMI - MIKOŁAJ DO WYNAJĘCIA.