Synoptycy: Czeka nas zima stulecia. A jaka będzie jesień?

- Babie lato miało być i było, i to wbrew malkontentom, którzy na początku września, notabene deszczowego, wieszczyli w tym roku zanik tego zjawiska - mówi bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk. - Ale babie lato już za nami. Adekwatnie do kalendarza wkroczyła jesień i trzeba się do niej należycie przygotować.

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, cały kraj znajduje się już pod wpływem niżu znad Morza Norweskiego i z zachodu na wschód przemieszcza się chłodny front atmosferyczny niosący powietrze polarnomorskie. Przez Kujawy i Pomorze przeszła wczoraj pierwsza fala opadów.

Dziś termometry w regionie pokażą maksymalnie 12-14 stopni Celsjusza. Będzie więc chłodno, a to wrażenie pogłębią kolejne przelotne opady deszczu.

Jutro będzie jeszcze gorzej, bo znów popada, ale też mocniej powieje. Temperatura spadnie do 9-10 kresek. W niedzielę i noc na poniedziałek temperatura będzie taka sama - około 10-11 stopni. W te dni porywy wiatru mogą dochodzić do 60-80 km na godzinę. I tak ma być aż do poniedziałku.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Jednak na początku przyszłego tygodnia prawdopodobnie na krótko powrócą cieplejsze klimaty.

Rafał Maszewski, toruński synoptyk, informuje że w Europie dominuje teraz temperatura w granicach wieloletniej normy i jedynie na Półwyspie Iberyjskim (Hiszpania, Portugalia) oraz krańcach północnych będzie cieplej niż normalnie.

W Polsce zaś średnia temperatura w tym tygodniu będzie się utrzymywać w granicach normy termicznej. Najcieplej jest nad morzem - do 12 stopni, najchłodniej w rejonach podgórskich - lokalnie tylko 4 stopnie. Wysoko w Tatrach pada już deszcz ze śniegiem i śnieg.

Synoptycy zapowiadają zimę stulecie.
Długoterminowe prognozy pogody mają to do siebie, że nie zawsze się sprawdzają. W przypadku nadchodzącej zimy zdania również są podzielone. Niektórzy twierdzą, że nie będzie ona odbiegała od zim, z którymi mieliśmy do czynienia w poprzednich latach. Jest jednak duża grupa synoptyków i osób, zajmujących się badaniem klimatu na Ziemi, która twierdzi, że powinniśmy się szykować na najostrzejszą zimę od lat.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Skąd takie prognozy? Po pierwsze nie mamy już do czynienia z El Nino. To zjawisko, polegające na występowaniu na Ziemi ponadprzeciętnie wysokich temperatur. Podwyższona temperatura dotyczy też mórz i oceanów. Teraz mamy do czynienia z La Niną, czyli okresem ochłodzenia. Specjaliści już od pewnego czasu informują, że nasza planeta nie będzie się zmagać z ociepleniem, a ochłodzeniem klimatu. Taki komunikat wydała m. in. NASA.

Po drugie spada aktywność Słońca. Synoptycy zwracają uwagę na coraz chłodniejsze lata, w których upalnych dni jest coraz mniej, a jeśli już mamy do czynienia z upałami, to nie są tak intensywne. Słońce potrzebuje też coraz więcej czasu, żeby ogrzać naszą planetę.

Długoterminowe prognozy pogody mówią, że Europę czeka zima, jakiej dawno nie było. Ma się utrzymywać do kwietnia 2018 r. Zdaniem naukowców taki stan rzeczy to efekt występowania cyklonów oraz przemieszczania się skrajnie zimnych frontów w miejsca, gdzie do tej pory panował klimat umiarkowany.