5 z 12
Radni gniewkowskiej opozycji po raz kolejny nie przybyli na...
fot. Dariusz Nawrocki

Sytuacja patowa w Gniewkowie. Opozycja została w domach. Co z przebudową stadionu?

Radni gniewkowskiej opozycji po raz kolejny nie przybyli na sesję. W radzie miejskiej znów nie było kworum. Burmistrz Adam Roszak zapowiada ustępstwa.

Sytuacja jest bardzo złożona. Szczegółowo opisaliśmy ją w artykule:Opozycja nie przyszła na sesję. Burmistrz Gniewkowa: "To jest bojkot i paraliż samorządu!"

Radni opozycji znów nie przybyli na sesję. Koalicji zabrakło więc jednego głosu, by móc przyjąć uchwałę wprowadzającą zmiany do budżetu.

Radni opozycji w piśmie, które przesłali, po raz kolejny tłumaczą, iż są zwolennikami przebudowy ulicy Piasta i drogi Gąski-Modliborzyce. Nie zgadzają się jednak na zwiększenie finansowania budowy trybuny aż o 400 tys. zł. Wszystkie te zmiany po raz kolejny zebrano w jednej uchwale. Stąd ich decyzja o bojkocie sesji, a tym samym zablokowaniu możliwości podejmowania uchwał przez radę.

"Aby wyjść z patowej sytuacji, burmistrz powinien zrezygnować z przepychania na siłę kwestii zwiększenia finansowania budowy trybuny, tak aby zagadnienie to poddać osobnej dyskusji i głosowaniu" - czytamy w oświadczeniu radnych opozycji. Sugerują tym samym, że na kolejną sesję przybędą, jeśli burmistrz wykreśli z projektu uchwały zapis dotyczący trybuny.

- O tym, że wartość kosztorysowa tych trybun wynosi milion 340 tysięcy złotych było wiadomo od bardzo dawna. Przygotowując budżet w grudniu mówiliśmy, że na razie zabezpieczamy milion złotych, a jak będą środki z nadwyżki, uzupełnimy je o 400 tysięcy złotych. I tak zrobiliśmy - zapewniał na dzisiejszej sesji burmistrz Adam Roszak.

Zapowiedział jednak, iż wystąpi do przewodniczącego rady miejskiej o zwołanie kolejnej sesji. - Prawdopodobnie ta kwota 400 tysięcy złotych zostanie zdjęta. W tej sytuacji nie wiem, czy w ogóle powstanie stadion - wyznał burmistrz. Bierze jednak również pod uwagę rezygnację z zadaszenia trybuny, co obniży koszty przedsięwzięcia. - Wszystkie miasteczka mają ładne stadiony. To była fajna inwestycja, której brakuje w naszym mieście - dodał z żalem.

Mieszkańcy, którzy przybyli na sesję, w olbrzymiej większości stanęli po stronie koalicji. "Czy radni opozycji zapominają, kto ich wybrał? Całe szczęście, że wybory są blisko", "Mam wrażenie, że ktoś za nimi stoi i steruje" - mówili. Jeden mieszkaniec wyraził głos przeciwny. Zasugerował, że trybuna na 900 miejsc jest na Gniewkowo zbyt duża. Jego słowa nie zyskały uznania przybyłych.

- Jeżeli burmistrz wycofa tę dotację na stadion, możecie państwo przyjść na komisję i wspólnie z nami próbować przekonać radnych - zachęcał radny koalicji Aleksander Pułaczewski.

Sesja odbędzie się najprawdopodobniej w najbliższy piątek.

6 z 12
Radni gniewkowskiej opozycji po raz kolejny nie przybyli na...
fot. Dariusz Nawrocki

Sytuacja patowa w Gniewkowie. Opozycja została w domach. Co z przebudową stadionu?

Radni gniewkowskiej opozycji po raz kolejny nie przybyli na sesję. W radzie miejskiej znów nie było kworum. Burmistrz Adam Roszak zapowiada ustępstwa.

Sytuacja jest bardzo złożona. Szczegółowo opisaliśmy ją w artykule:Opozycja nie przyszła na sesję. Burmistrz Gniewkowa: "To jest bojkot i paraliż samorządu!"

Radni opozycji znów nie przybyli na sesję. Koalicji zabrakło więc jednego głosu, by móc przyjąć uchwałę wprowadzającą zmiany do budżetu.

Radni opozycji w piśmie, które przesłali, po raz kolejny tłumaczą, iż są zwolennikami przebudowy ulicy Piasta i drogi Gąski-Modliborzyce. Nie zgadzają się jednak na zwiększenie finansowania budowy trybuny aż o 400 tys. zł. Wszystkie te zmiany po raz kolejny zebrano w jednej uchwale. Stąd ich decyzja o bojkocie sesji, a tym samym zablokowaniu możliwości podejmowania uchwał przez radę.

"Aby wyjść z patowej sytuacji, burmistrz powinien zrezygnować z przepychania na siłę kwestii zwiększenia finansowania budowy trybuny, tak aby zagadnienie to poddać osobnej dyskusji i głosowaniu" - czytamy w oświadczeniu radnych opozycji. Sugerują tym samym, że na kolejną sesję przybędą, jeśli burmistrz wykreśli z projektu uchwały zapis dotyczący trybuny.

- O tym, że wartość kosztorysowa tych trybun wynosi milion 340 tysięcy złotych było wiadomo od bardzo dawna. Przygotowując budżet w grudniu mówiliśmy, że na razie zabezpieczamy milion złotych, a jak będą środki z nadwyżki, uzupełnimy je o 400 tysięcy złotych. I tak zrobiliśmy - zapewniał na dzisiejszej sesji burmistrz Adam Roszak.

Zapowiedział jednak, iż wystąpi do przewodniczącego rady miejskiej o zwołanie kolejnej sesji. - Prawdopodobnie ta kwota 400 tysięcy złotych zostanie zdjęta. W tej sytuacji nie wiem, czy w ogóle powstanie stadion - wyznał burmistrz. Bierze jednak również pod uwagę rezygnację z zadaszenia trybuny, co obniży koszty przedsięwzięcia. - Wszystkie miasteczka mają ładne stadiony. To była fajna inwestycja, której brakuje w naszym mieście - dodał z żalem.

Mieszkańcy, którzy przybyli na sesję, w olbrzymiej większości stanęli po stronie koalicji. "Czy radni opozycji zapominają, kto ich wybrał? Całe szczęście, że wybory są blisko", "Mam wrażenie, że ktoś za nimi stoi i steruje" - mówili. Jeden mieszkaniec wyraził głos przeciwny. Zasugerował, że trybuna na 900 miejsc jest na Gniewkowo zbyt duża. Jego słowa nie zyskały uznania przybyłych.

- Jeżeli burmistrz wycofa tę dotację na stadion, możecie państwo przyjść na komisję i wspólnie z nami próbować przekonać radnych - zachęcał radny koalicji Aleksander Pułaczewski.

Sesja odbędzie się najprawdopodobniej w najbliższy piątek.

7 z 12
Radni gniewkowskiej opozycji po raz kolejny nie przybyli na...
fot. Dariusz Nawrocki

Sytuacja patowa w Gniewkowie. Opozycja została w domach. Co z przebudową stadionu?

Radni gniewkowskiej opozycji po raz kolejny nie przybyli na sesję. W radzie miejskiej znów nie było kworum. Burmistrz Adam Roszak zapowiada ustępstwa.

Sytuacja jest bardzo złożona. Szczegółowo opisaliśmy ją w artykule:Opozycja nie przyszła na sesję. Burmistrz Gniewkowa: "To jest bojkot i paraliż samorządu!"

Radni opozycji znów nie przybyli na sesję. Koalicji zabrakło więc jednego głosu, by móc przyjąć uchwałę wprowadzającą zmiany do budżetu.

Radni opozycji w piśmie, które przesłali, po raz kolejny tłumaczą, iż są zwolennikami przebudowy ulicy Piasta i drogi Gąski-Modliborzyce. Nie zgadzają się jednak na zwiększenie finansowania budowy trybuny aż o 400 tys. zł. Wszystkie te zmiany po raz kolejny zebrano w jednej uchwale. Stąd ich decyzja o bojkocie sesji, a tym samym zablokowaniu możliwości podejmowania uchwał przez radę.

"Aby wyjść z patowej sytuacji, burmistrz powinien zrezygnować z przepychania na siłę kwestii zwiększenia finansowania budowy trybuny, tak aby zagadnienie to poddać osobnej dyskusji i głosowaniu" - czytamy w oświadczeniu radnych opozycji. Sugerują tym samym, że na kolejną sesję przybędą, jeśli burmistrz wykreśli z projektu uchwały zapis dotyczący trybuny.

- O tym, że wartość kosztorysowa tych trybun wynosi milion 340 tysięcy złotych było wiadomo od bardzo dawna. Przygotowując budżet w grudniu mówiliśmy, że na razie zabezpieczamy milion złotych, a jak będą środki z nadwyżki, uzupełnimy je o 400 tysięcy złotych. I tak zrobiliśmy - zapewniał na dzisiejszej sesji burmistrz Adam Roszak.

Zapowiedział jednak, iż wystąpi do przewodniczącego rady miejskiej o zwołanie kolejnej sesji. - Prawdopodobnie ta kwota 400 tysięcy złotych zostanie zdjęta. W tej sytuacji nie wiem, czy w ogóle powstanie stadion - wyznał burmistrz. Bierze jednak również pod uwagę rezygnację z zadaszenia trybuny, co obniży koszty przedsięwzięcia. - Wszystkie miasteczka mają ładne stadiony. To była fajna inwestycja, której brakuje w naszym mieście - dodał z żalem.

Mieszkańcy, którzy przybyli na sesję, w olbrzymiej większości stanęli po stronie koalicji. "Czy radni opozycji zapominają, kto ich wybrał? Całe szczęście, że wybory są blisko", "Mam wrażenie, że ktoś za nimi stoi i steruje" - mówili. Jeden mieszkaniec wyraził głos przeciwny. Zasugerował, że trybuna na 900 miejsc jest na Gniewkowo zbyt duża. Jego słowa nie zyskały uznania przybyłych.

- Jeżeli burmistrz wycofa tę dotację na stadion, możecie państwo przyjść na komisję i wspólnie z nami próbować przekonać radnych - zachęcał radny koalicji Aleksander Pułaczewski.

Sesja odbędzie się najprawdopodobniej w najbliższy piątek.

8 z 12
Radni gniewkowskiej opozycji po raz kolejny nie przybyli na...
fot. Dariusz Nawrocki

Sytuacja patowa w Gniewkowie. Opozycja została w domach. Co z przebudową stadionu?

Radni gniewkowskiej opozycji po raz kolejny nie przybyli na sesję. W radzie miejskiej znów nie było kworum. Burmistrz Adam Roszak zapowiada ustępstwa.

Sytuacja jest bardzo złożona. Szczegółowo opisaliśmy ją w artykule:Opozycja nie przyszła na sesję. Burmistrz Gniewkowa: "To jest bojkot i paraliż samorządu!"

Radni opozycji znów nie przybyli na sesję. Koalicji zabrakło więc jednego głosu, by móc przyjąć uchwałę wprowadzającą zmiany do budżetu.

Radni opozycji w piśmie, które przesłali, po raz kolejny tłumaczą, iż są zwolennikami przebudowy ulicy Piasta i drogi Gąski-Modliborzyce. Nie zgadzają się jednak na zwiększenie finansowania budowy trybuny aż o 400 tys. zł. Wszystkie te zmiany po raz kolejny zebrano w jednej uchwale. Stąd ich decyzja o bojkocie sesji, a tym samym zablokowaniu możliwości podejmowania uchwał przez radę.

"Aby wyjść z patowej sytuacji, burmistrz powinien zrezygnować z przepychania na siłę kwestii zwiększenia finansowania budowy trybuny, tak aby zagadnienie to poddać osobnej dyskusji i głosowaniu" - czytamy w oświadczeniu radnych opozycji. Sugerują tym samym, że na kolejną sesję przybędą, jeśli burmistrz wykreśli z projektu uchwały zapis dotyczący trybuny.

- O tym, że wartość kosztorysowa tych trybun wynosi milion 340 tysięcy złotych było wiadomo od bardzo dawna. Przygotowując budżet w grudniu mówiliśmy, że na razie zabezpieczamy milion złotych, a jak będą środki z nadwyżki, uzupełnimy je o 400 tysięcy złotych. I tak zrobiliśmy - zapewniał na dzisiejszej sesji burmistrz Adam Roszak.

Zapowiedział jednak, iż wystąpi do przewodniczącego rady miejskiej o zwołanie kolejnej sesji. - Prawdopodobnie ta kwota 400 tysięcy złotych zostanie zdjęta. W tej sytuacji nie wiem, czy w ogóle powstanie stadion - wyznał burmistrz. Bierze jednak również pod uwagę rezygnację z zadaszenia trybuny, co obniży koszty przedsięwzięcia. - Wszystkie miasteczka mają ładne stadiony. To była fajna inwestycja, której brakuje w naszym mieście - dodał z żalem.

Mieszkańcy, którzy przybyli na sesję, w olbrzymiej większości stanęli po stronie koalicji. "Czy radni opozycji zapominają, kto ich wybrał? Całe szczęście, że wybory są blisko", "Mam wrażenie, że ktoś za nimi stoi i steruje" - mówili. Jeden mieszkaniec wyraził głos przeciwny. Zasugerował, że trybuna na 900 miejsc jest na Gniewkowo zbyt duża. Jego słowa nie zyskały uznania przybyłych.

- Jeżeli burmistrz wycofa tę dotację na stadion, możecie państwo przyjść na komisję i wspólnie z nami próbować przekonać radnych - zachęcał radny koalicji Aleksander Pułaczewski.

Sesja odbędzie się najprawdopodobniej w najbliższy piątek.

Pozostały jeszcze 3 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Parkrun Toruń 454. Sport, uśmiechy i piękne kwietniowe słońce - zobaczcie zdjęcia!

Parkrun Toruń 454. Sport, uśmiechy i piękne kwietniowe słońce - zobaczcie zdjęcia!

Kliknij i zobacz zwyciężczynie konkursu Miss Kujawsko-Pomorskiego. Mamy wyniki

Kliknij i zobacz zwyciężczynie konkursu Miss Kujawsko-Pomorskiego. Mamy wyniki

"Makbet" był ostatnim spektaklem festiwalu Grudziądzka Wiosna Teatralna. Mamy zdjęcia

"Makbet" był ostatnim spektaklem festiwalu Grudziądzka Wiosna Teatralna. Mamy zdjęcia

Zobacz również

Parkrun Toruń 454. Sport, uśmiechy i piękne kwietniowe słońce - zobaczcie zdjęcia!

Parkrun Toruń 454. Sport, uśmiechy i piękne kwietniowe słońce - zobaczcie zdjęcia!

Szok! Nie żyje Tomasz "Papaj" Lech, grudziądzki kulturysta i strongman

Szok! Nie żyje Tomasz "Papaj" Lech, grudziądzki kulturysta i strongman