Cztery partie i cztery remisy Biało-Czerwonych
W spotkaniu z reprezentacją Niemiec wszystkie partie zakończyły się remisami.
Na pierwszej szachownicy Radosław Wojtaszek podzielił punkt z najlepszym arcymistrzem rywali, nadzieją szachów, 18-letnim Vincentem Keymerem, a na drugiej najmłodszy w ekipie Biało-Czerwonych 20-letni Paweł Teclaf nie rozstrzygnął pojedynku z sześć lat starszym Rasmusem Svane.
Niepokonany w czterech dotychczasowych partiach pozostaje Mateusz Bartel, który tym razem zremisował z ubiegłorocznym indywidualnym mistrzem Europy Matthiasem Bluebaumem. Arcymistrz z Warszawy ma najlepszy indywidualny wynik na trzeciej szachownicy - 3 pkt z 4 partii.
Najdłużej trwał pojedynek Szymona Gumularza z Dmitrijem Kollarsem na czwartej desce. Aktualny brązowy medalista mistrzostw kraju miał w końcówce nieco lepszą pozycję, ale rywal wybronił się po 71 posunięciach.
Każdy z rywali Polaków legitymuje się wyższym rankingiem. Remis podopiecznych ukraińskiego trenera Ołeksandra Sułypy, rozstawionych w Budvie z numerem 11, z posiadającymi trzeci średni ranking rywalami, pozwolił im utrzymać miejsce w czołowej trójce turnieju, która zgromadziła po siedem punktów meczowych.
Po czterech rundach prowadzą teraz Niemcy - punktacja dodatkowa 41,5, przed Armenią - 37 i Polską - 34, a kolejne lokaty zajmują Serbia, Holandia, Chorwacja, Rumunia, Anglia, Włochy i Grecja - po 6.
Duży spadek Polek
W meczu Polek z drużyną Serbii pierwszej porażki doznała Monika Soćko, pokonana na pierwszej szachownicy przez wyżej klasyfikowaną Teodorę Injać. Zwycięstwo odniosła Oliwia Kiołbasa, zremisowała Jolanta Zawadzka, a przegrała Michalina Rudzińska.
W turnieju kobiet prowadzą Francja, Azerbejdżan i Niemcy - po 7 punktów. Polska spadła z ósmego na 15. miejsce - 4.
Mistrzostwa rozgrywane na dystansie dziewięciu rund systemem szwajcarskim potrwają do 20 listopada. Jedyny dzień przerwy zaplanowano na czwartek. W turnieju open startuje 38 ekip, a w rywalizacji kobiet - 32.(PAP)
