Szajka złodziei samochodów rozbita. Za kradzieże w Toruniu grozi bandytom do 10 lat więzienia

Akcja policjantów kryminalnych z Bydgoszczy i Torunia rozpoczęła się w środę, 1 grudnia.

- W okolicach Janikowa około godz. 23 policjanci zauważyli poszukiwany pojazd, który jak wynikało z obserwacji, konwojowany był przez audi A6 - wyjaśnia Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Kierowca audi zatrzymał się i razem z pasażerem trafili do policyjnej celi.

Pościg zakończył się w polu

Jadący kradzionym seatem kierowca pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych nie dość, że nie zatrzymał się, to jeszcze usiłował staranować funkcjonariuszy.

- Zjechał na pole i uderzył w drzewo. Dalej uciekał pieszo. Około godz. 1, 28-letni kierowca seata trafił w ręce policji - dodaje Chlebicz. - Okazało się, że zatrzymani w audi mężczyźni to bracia, mają po 25 i 22 lata. Obaj to mieszkańcy powiatu inowrocławskiego. Natomiast 28-latek jest mieszkańcem Torunia.

Śledczy zgromadzili dowody świadczące o tym, że samochody zostały skradzione na toruńskich osiedlach. Policjanci zabezpieczyli także audi A6, którym podróżowali bracia.

Mogą spędzić za kratkami do 10 lat

- Złodzieje usłyszeli już zarzuty kradzieży, których dokonali na Rubinkowie i Śródmieściu w październiku i listopadzie tego roku - wyjaśnia Chlebicz. - Odzyskane samochody wkrótce wrócą do właścicieli. Wartość tych pojazdów pokrzywdzeni szacują na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Na poczet przyszłych kar policja zabezpieczyła mienie należące do zatrzymanych. Prokurator zdecydował, że podejrzani do czasu zakończenia postępowania karnego będą mieli policyjny dozór.

- Teraz będą musieli zgłaszać się dwa razy w tygodniu do komisariatów w swoim miejscu zamieszkania. 28-letni torunianin usłyszał także zarzut czynnej napaści na policjantów. Wszystkim zatrzymanym może grozić kara nawet 10 lat więzienia - kończy Chlebicz.
Udostępnij