Szambo na lodzie

Agnieszka Romanowicz

17 grudnia 2002, 22:25

Jeśli szambo wyleje, za jego opróżnienie zapłaci ZGM. Dlatego mieszkańcy budynku przy ul. Wodnej nie informują o jego przepełnieniu. Od kilku dni ścieki zamarzają na jezdni.

     Od lat skrzyżowanie ulic Wodnej i Witosa albo śmierdzi, albo zmienia się w ślizgawkę. Przyczyną jest ciągle wybijające szambo. - Już dziewiąty rok próbuję załatwić tę sprawę w Urzędzie Miejskim - mówi Czytelnik. - Ale bezskutecznie. W upały drażni fetor, a w mrozy lód. Szambo wylewa kilka razy do roku. Zastanawiające, że nikogo to nie obchodzi. Przecież lodowisko na drodze stwarza niebezpieczeństwo. Ponadto w pobliżu przebiega kanalizacja. Można by podłączyć do niej i to szambo, skoro jest tak problematyczne.
     **_Ważna informacja
     Jednak to nie takie proste. - To sprawa Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej - wyjaśnia Janusz Czaplewski, kierownik Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta i Gminy w Świeciu. - _Szambo należy do budynku, którym administrują. Powinni dbać o jego systematyczne opróżnianie.
     _Ale i to nie jest łatwe zadanie. - _O potrzebie wywozu szamba powinni informować nas lokatorzy - tłumaczy Paweł Bednarski, kierownik świeckiego ZGM. - Nie dbają o to, ponieważ chcą uniknąć kosztów. A sami nie jesteśmy w stanie tego kontrolować.
     Mieszkańcy płacą po fakcie. W tym wypadku ok. 7 zł za metr sześcienny. - Lokator, który nas o szambie poinformuje, kwituje wykonanie czynności przez firmę wywożącą - tłumaczy Bednarski. - Na tej podstawie wystawiamy rachunek, a koszty wywozu dzielimy na wszystkich mieszkańców. Bez zgłaszającego, nie ma płatnika. I na tym polega zasadniczy problem.
     **_Korzystna awaria
     Ale można inaczej. - Jeśli szambo wybije, czy to na ulicę, czy w piwnicy, sytuację określa się mianem awarii - dodaje Bednarski. - _Wówczas załatwienie sprawy odbywa się na nasz koszt. I to jest wykorzystywane.
     _Za wywiezienie tego szamba ZGM zapłaci ok. 80 zł. Ale woli to, niż podłączenie budynku do pobliskiej kanalizacji. - _Konieczne byłoby wybudowanie przepompowni, ponieważ ta kanalizacja jest ciśnieniowa - tłumaczy Bednarski. - Potrzebna jest pompa, która wtłoczy do niej ścieki.
     A taka inwestycja kosztowałaby ZGM ok. 20 tys. zł. - Do tego dochodzą koszty utrzymania tej przepompowni - sumuje kierownik ZGM. - _Po prostu, nas na to nie stać.
     _Obydwaj panowie: Bednarski i Czaplewski obiecali sprawę załatwić. Po naszej interwencji, lód z ul. Wodnej został usunięty. Na jak długo?