Szampański sylwester w Grudziądzu

W sylwestrze pod gwiazdami bawiło się prawie 1000 grudziądzan, od dzieci do dziadków. Impreza zakończyła się około godz. 1.15
(fot. Fot. Piotr Bilski)

Pokaz fajerwerków i tańce przy muzyce "dinozaurów", warte były wyprawy w mroźną noc na plac przed Carrefourem i Praktikerem. Miejskie autobusy dowoziły i odwoziły mieszkańców. W plenerowym sylwestrze wzięło udział niespełna tysiąc osób, ale, jak ocenił szef służby ochroniarskiej Marek Tkaczyński, bawili się z pełną kulturą! O północy strzeliły szampany, a w niebo sztuczne ognie. Prezydent RobertMalinowski ze swoimi zastępcami życzył mieszkańcom zdrowego, szczęśliwego roku i rozwoju miasta.

Pokaz fajerwerków wzbogacili uczestnicy zabawy, przynosząc ze sobą petardy, wulkany i inne kolorowe sztuczne ognie. Nikt na tej imprezie i w ogóle w Grudziądzu nie ucierpiał podczas odpalania petard.

Pogotowie ratunkowe śpieszyło za to z pomocą rannym w bójkach ulicznych i pijanym. Karetki wzywano także do nagłych schorzeń układu krążenia i oddechowego.

Nowy Rok w Izbie Wytrzeźwień powitało 14 pacjentów (nie było wśród nich kobiet i młodzieży).

Pierwszy w 2009 roku poród w grudziądzkim szpitalu odbył się wczoraj o 9.15: pani Milena Madela urodziła córeczkę, Maję. Dziewczynka waży 2 kilogramy i 950 gramów i mierzy 52 centymetry. Był to poród rodzinny, w którym dzielnie uczestniczył tata, Maciej Madela. Mama i Maja czują się dobrze.

Naszym Czytelnikom, także od redakcji: Szczęśliwego Nowego Roku!