- O jakie nowe elementy, z których mogą korzystać mieszkańcy, wzbogacił się w tym roku MOSiR?
- Choć mieliśmy mniej pieniędzy, niż w roku ubiegłym, to udało się wiele rzeczy zrobić. Przede wszystkim powstało boisko do piłki nożnej plażowej, które cieszy się bardzo dużym powodzeniem. Rekordową ilość uczestników zanotowaliśmy też na kortach tenisowych. Zmodernizowaliśmy plac zabaw__i uzupełniliśmy o kolejne atrakcje, położyliśmy 80 metrów chodnika. Rozbudowujemy wciąż teren rekreacyjny nad oczkiem wodnym.
- Co zamierza pan zrobić z 4,5 hektarami terenu od miasta?
- W części robimy ścieżkę spacerową, 30 metrów jest już utwardzone i ograniczone krawężnikami. Docelowo myślę o torze rowerowo-motocrossowym. Pracownicy nawożą ziemię i gruz.
- W tegorocznym budżecie miał pan pieniądze na wykonanie dokumentacji modernizacji budynków MOSiR. Dlaczego nie została ona opracowana?
- Trudno się usprawiedliwiać, ale inwestycje zawsze prowadzą pracownicy magistratu. Powiedziano mi, że za późno zgłosiłem, informację na czym ma polegać ta przebudowa. Ale ja przecież nie jestem kompetentny w tej kwestii.
- Ale jakiś ogólny zarys inwestycji przecież jest?
- Tak. Niższą, socjalną część budynku należy rozebrać, bo ona osiada i odrywa się od głównej bryły. Na jej miejscu widziałbym przeszklony taras, może z miejscem na restaurację. W budynku głównym trzeba nadbudować jedno piętro. W trzecim, nowo wybudowanym, obiekcie, mieściłoby się zaplecze socjalne - sześć szatni, cztery pomieszczenia biurowe, dwa magazynki, pralnia, suszarnia, gabinet lekarski i odnowa biologiczna. Na pierwszym piętrze widziałbym pokoje.
Ta inwestycja jest konieczna, bo warunki tu są katastrofalne. Nie ma gdzie się przebrać, wziąć prysznic.
