Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęśliwy? Robię, to, co lubię

Kamila Mróz
fot. ze zbiorów prywatnych
- Lekarz jest adwokatem chorych - mówi diabetolog Sławomir Badurek, niedoszły prawnik. Ten miłośnik żużla, pasjonat muzyki i autor felietonów, w wolnych chwilach marzy o dalekich podróżach.

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Dziś 42-letni Sławomir Badurek uważa, że nie ma wspanialszego zawodu niż jego. Pracuje w toruńskim szpitalu wojewódzkim na oddziale klinicznym nefrologii, diabetologii i chorób wewnętrznych Collegium Medicum UMK.

- Lubię, to co robię. Jestem diabetologiem, a praca z chorymi na cukrzycę fascynowała mnie od początku kariery zawodowej - mówi lekarz, który jeszcze w podstawówce widział siebie w czarnej todze.

- Skończyłem IV Liceum Ogólnokształcące. Chodziłem do klasy biologiczno-chemicznej, przygotowującej do egzaminu na medycynę, ale długo wahałem się, jaki kierunek studiów wybrać. Jeszcze po studniówce byłem zdecydowany na prawo (marzyła mi się adwokatura). W końcu jednak zwyciężyła medycyna. I nie żałuję! - deklaruje.
Niedawno został zastępcą przewodniczącego Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Lekarskiej.

Przez kilka lat po studiach pracował na swojej macierzystej Akademii Medycznej w Bydgoszczy. Specjalizację zrobił z chorób wewnętrznych, gdzie pracował z doktorem Andrzejem Hoffmannem, którego uważa za swojego mistrza.

Pochłania książki

W liceum pan Sławek pasjonował się żużlem, ma za sobą dziesięcioletnią współpracę z "Tygodnikiem Żużlowym". Pod koniec lat 80. zaczął publikować w "Medyku". Jego artykuły ukazywały się także m.in. w "Polityce", "Gazecie Wyborczej", "Forum Akademickim" i "Służbie Zdrowia". Uwielbia felietony, z których zapewne znają go słuchacze byłego już Radia Toruń. Później pisał je do branżowej "Gazety Lekarskiej", a od 2001 roku jest stałym felietonistą ogólnopolskiego "Pulsu Medycyny". Od jesieni 2001 redaguje także magazyn Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby lekarskiej "Meritum".

Dużo czyta. Ceni takich pisarzy, jak m.in. Eco, Murakami, Fallaci i Kapuściński. Literackim odkryciem tego roku był dla niego włoski mistrz reportażu Tiziano Tarzani.

- Z chęcią sięgam po książki o tematyce historycznej, analizy ekonomiczne i polityczne. Z reguły pochłaniam trzy książki naraz. Jedna czeka na mnie w salonie, druga ułatwia zasypianie w sypialni, a trzecia wypełnia nieliczne wolne chwile podczas dyżurów - zdradza.

Jazz i klasyka

Jego największą pasją jest jednak muzyka, szczególnie jazz i klasyka. - Kiedy pracuję sam, zawsze czegoś słucham. Ulubiona muzyka nie tylko nie przeszkadza, ale wręcz pomaga mi się skupić. Jeśli tylko czas pozwala, chodzę wraz z żoną na koncerty. Najczęściej bywamy w toruńskim Dworze Artusa. Ale nie tylko. W listopadzie pojechaliśmy np. na wspaniałym koncercie Diany Krall w Sali Kongresowej - opowiada.

Żona pana Sławka, Anna, jest specjalistą chorób zakaźnych i pracuje w szpitalu zakaźnym w Toruniu. Ich syn Radek ma 12 lat i chodzi do szóstej klasy szkoły podstawowej.

- Lubimy aktywnie spędzać wolny czas. Od wiosny do jesieni są to wspólne przejażdżki na rowerze, a zimą spacery po pobliskim lesie. W weekendy, w których nie mamy dyżurów, chętnie ruszamy w Polskę - mówi.

Jego marzeniem są dalekie podróże - Nowa Zelandia i kraje Ameryki Południowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska