Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szedł od niego blask

Hanka Sowińska
1940 r. - okupacyjne zdjęcie Stefanii Zoman. - Każdy Polak musiał wtedy przypiąć literkę „P” - wspomina.
1940 r. - okupacyjne zdjęcie Stefanii Zoman. - Każdy Polak musiał wtedy przypiąć literkę „P” - wspomina.
Odcisk ręki, który pojawił się we wrześniu 1939 r. na Starym Rynku widziało wielu bydgoszczan. O tym, że to nie legenda, tylko "sto procent prawdy" zapewnia w liście do redakcji Stefania Zoman.

Miała wówczas 14 lat. Mieszkając przy ul. Chołoniewskiego na Szwederowie, uczęszczała do Szkoły Podstawowej im. Kochanowskiego przy ul. Nowodworskiej. Do I Komunii Świętej przygotowywali ją duchowni z fary, w tym ks. Jan Jakubowski i ks. Antoni Świadek.
Pierwszemu z księży wiele osób przypisuje opowieść o pozostawieniu śladu na murze Muzeum Miejskiego. Czy rzeczywiście chodzi o tego wikariusza z fary? Zdania są podzielone. Pani Stefania pisze, że chodzi właśnie o tego księdza.
Dzień po pierwszej egzekucji (9 września Niemcy rozstrzelali 27 osób) pani Stefania, ze starszą o dwa lata siostrą była na Starym Rynku. Poszły tam bez zgody mamy, bo o "odcisku ręki mówiła cała Bydgoszcz".
- Faktycznie, był ślad, jakby tłusty. Moja siostra przyłożyła w to miejsce swoją rekę. Ja się bałam, bo przy aptece, która jest na Starym Rynku do dziś, stali żandarmi. Niemcy nie mogli zrozumieć, co się stało. Wykuli mur, ale to nic nie dało. Nawet kiedy było ciemno, to ślad był widoczny, bo bił od niego blask. W końcu rządzący Bydgoszczą kreisleiter Kampe polecił rozebrać muzeum, a następnie cały kościół pojezuicki - wspomina pani Zoman.
W kwietniu 1940 r. została wywieziona na przymusowe roboty do Sztumu. - W sklepach, urzędach, na dworcu wisiały plakaty informujące o tym, że w Bydgoszczy Polacy katowali Niemców. Napis głosił "Dank an Bromberg" - "Pamiętaj o Bydgoszczy". Gdy przyznawałam się, skąd pochodzę, od razu mnie pytano: "Ilu Niemców skrzywdziłam?" W końcu zmądrzałam i podawałam, że pochodzę z Torunia.
To w wielkim skrócie wojenne wspomnienia Stefanii Zoman. Na publikację czekają następne opowieści. Przypominamy, że nadal czekamy na relacje świadków, tel. 052/326-31-33. Można się także kontaktować z Archiwum Państwowym, tel. 052/321-62-25.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska