Mężczyzna szedł od ul. Batorego w kierunku centrum handlowego Auchan. Na miejsce natychmiast pojechały policyjne patrole. Z relacji świadka wynikało, że uzbrojony w pistolet mężczyzna minął stację benzynową koło centrum handlowego.
Po chwili na miejscu były policyjne radiowozy. Jedna z załóg zauważyła mężczyznę na parkingu Auchan. Po chwili został on obezwładniony i skuty kajdankami. Nie miał przy sobie pistoletu. Na miejsce ściągnięto psy tropiące. Policjanci zaczęli poszukiwania broni.
Mężczyzna został przewieziony na komendę. Tam okazało się, że nikt nie strzelał. Ponad godzinna akcja policji była zupełnie niepotrzebna. – Osoba, która zawiadomiła dyżurnego o mężczyźnie, który strzela na ulicy odpowie przed sądem za bezpodstawne wezwanie policji – mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Okazało się, że mężczyźni mają ze sobą jakiś zatarg. Osoba zgłaszająca w ten sposób chciała się zemścić. Niestety w ten sposób wywołała zupełnie niepotrzebną akcję policji i niepotrzebne koszty.
Zobacz też: OPUSZCZONE I ZAPOMNIANE MIEJSCA NA ZIEMI LUBUSKIEJ [ZDJĘCIA, CZ. 1]
OPUSZCZONE I ZAPOMNIANE MIEJSCA NA ZIEMI LUBUSKIEJ [ZDJĘCIA, CZ. 2]
Zobacz też: Strzelanina i policyjny pościg w Wielkopolsce. Jeden z uciekinierów trafił do szpitala