https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szef firmy, która budowała schronisko w Grudziądzu usłyszał zarzuty

(PA)
Schronisko dla zwierząt jest budowane przy zbiegu ul. Składowej, Magazynowej i Rataja w Grudziądzu. Opóźnienie w oddaniu budynku do użytku przeciąga się już blisko o rok.
Schronisko dla zwierząt jest budowane przy zbiegu ul. Składowej, Magazynowej i Rataja w Grudziądzu. Opóźnienie w oddaniu budynku do użytku przeciąga się już blisko o rok. Piotr Bilski
Henryk T., właściciel firmy, która wygrała przetarg na budowę schroniska dla zwierząt w Grudziądzu i realizowała tę inwestycję do jesieni ub. roku, dziś usłyszał trzy zarzuty dotyczące posłużenia się podrobionymi dokumentami. Nie przyznaje się.

Chodzi o posłużenie się podrobioną gwarancją ubezpieczeniową i aneksem dotyczących realizowanych inwestycji. Sprawa wyszła na jaw, gdy firma w skutek nieprawidłowości podczas budowy schroniska dla bezdomnych zwierząt zeszła z placu robót (jesień 2017 r.)
Wówczas inwestor - MZK - wezwał firmę do zapłaty kar umownych za odstąpienie od budowy. Ta miała zapłacić gotówką, a pieniądze wypłacić z gwarancji ubezpieczeniowej budowy. Niestety tak się nie stało. W umówionym terminie MZK nie otrzymało pieniędzy. Wówczas MZK zgłosiło się do firmy ubezpieczeniowej, z której pochodziła gwarancja. I tu okazało się, że dokumentu nie wystawiła ta firma, a tym który posługuje się firma budująca obiekt, jest podrobiony.

CZYTAJ TEŻ: Kryzys na budowie schroniska dla psów w Grudziądzu

Gwarancja ubezpieczeniowa opiewała na 10 proc. kontraktu, czyli w przypadku budowy schroniska było to 620 tys. zł. Pieniądze miały zostać przeznaczone na kontynuację prac przy budowie schroniska.

Jeden miał podrabiać, drugi miał się posługiwać "lewymi" dokumentami

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyło MZK. Po trwającym kilka miesięcy postępowaniu, dziś zarzuty usłyszał Henryk T., właściciel firmy, która zeszła z placu budowy przytuliska. - Podejrzany nie przyznał się do posłużenia podrobionymi dokumentami. Złożył wyjaśnienia - mówi Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. - Zarzuty nie dotyczą tylko budowy schroniska, ale też innych inwestycji.

WIĘCEJ: Budowa schroniska w Grudziądzu. „Gdyby nie wyrzucono nas z budowy, inwestycja byłaby gotowa”

Oprócz Henryka T., pięć zarzutów usłyszał także Rafał R. To on miał podrobić gwarancje ubezpieczeniowe i aneksy, które miała wykupić firma Henryka T.
Rafał R. przyznał się i złożył wyjaśnienia. W obu przypadkach wyjaśnienia będą weryfikowane. Podejrzanym grozi do 5 lat więzienia.

Prokuratura jednocześnie odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie tego, że to firma Henryka T., miała zostać oszukana przez Rafała R., który miał wystawiać „lewe” dokumenty. Powód? Brak danych dostatecznie uzasadniających możliwość popełnienia przestępstwa.

WIDEO. Radni PiS-u chcą powołania komisji do zbadania realizacji budowy schroniska

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Kubuś wytańcuj
K
Kubuś
Kochani kwiatowa Libelta .Tańcujemy.
O
Osiołek
I teraz Radni PIS będą bronić dalej i iść w zaparte? Milczenie jest złotem...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska