https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szef grudziądzkich "Wodociągów" obiecuje, że należący do niego parking będzie lśnił

Przemysław Decker
Być może Ratusz wykupi i zrewitalizuje szpecący starówkę plac
Być może Ratusz wykupi i zrewitalizuje szpecący starówkę plac Piotr Bilski
Pełen śmieci i psich odchodów postój przy ulicy Pańskiej jest antywizytówką grudziądzkiej starówki. Ale nie tylko jej. - Biorę za to pełną odpowiedzialność - mówi Krzysztof Dąbrowski, szef "Wodociągów" i właściciel części terenu

Piaszczysty i zaśmiecony parking jest własnością "Inwestimixu", spółki Krzysztof Dąbrowskiego, prezesa Miejskich Wodociągów i Oczyszczalni. Teren od dawna nie był sprzątany, leżą na nim butelki, papiery i psie odchody. Wszystko tuż obok gotyckiej starówki i muzeum.

Zdaniem prezesa odpowiedzialność za utrzymanie czystości spoczywa na firmie "Cool AR", która dzierżawi plac na którym urządzono parking. - Nie chowam jednak głowy piasek. Jeśli teren jest brudny, to przynaglimy dzierżawcę do jego uprzątnięcia. W przeciwnym wypadku zerwiemy umowę - obiecuje Krzysztof Dąbrowski.

Sytuacja na parkingu nie podoba się również włodarzom miasta, którzy planują wykupić działkę od Krzysztof Dąbrowskiego.

- W ramach programu rewitalizacji starówki chcielibyśmy wyremontować też parking. Na początku stycznia wysłaliśmy zapytania do właścicieli działek, czy są gotowi sprzedać lub zamienić je na inne. Jak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mówi Anna Patyk, rzecznik urzędu miejskiego.

Prezes miejskiej spółki w rozmowie z nami, nie pamiętał czy otrzymał pismo z Ratusza. Przyznał jednak, że jest gotowy rozmawiać na temat ewentualnej sprzedaży terenu.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~gość~
W dniu 11.04.2009 o 10:03, Melo napisał:

Gdyby miasto dbało o nasze pieniądze odebrałoby ten teren właścicielom - był on sprzedany pod zabudowę, a termin budowy dawno już upłynął. Ale "kasa misiu, kasa" ... :-)


a tak właściwie co mają Wodociągi do prywatnego gruntu, prywatnej osoby. A że przypadkiem to osoba jest prezesem Wodociągów, tak bywa czasami. Raz się jest prezesem a raz nie. Ale nie żeby zaraz łączyć to z wodociagami.
M
Melo
Gdyby miasto dbało o nasze pieniądze odebrałoby ten teren właścicielom - był on sprzedany pod zabudowę, a termin budowy dawno już upłynął. Ale "kasa misiu, kasa" ... :-)
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska