Dzisiejszy gospodarz miasta startował do wyborów z ramienia Komitetu Wyborczego "Nasza Brodnica". Do walki o fotel burmistrza przystąpili wtedy również: Zdzisław Brążkiewicz ze "Wspólnoty Samorządowej", zastępca wiceburmistrza minionej kadencji, Jerzy Zawadzki z koalicji SLD-UP, radny sejmiku wojewódzkiego oraz Krzysztof Socki z "Brodnickiego Forum Młodych", strażnik miejski.
Wacław Derlicki swoje cele zawarł w sześciu zagadnieniach: pobudzenie rozwoju gospodarczego i stworzenie nowych miejsc pracy; bezpieczeństwo; racjonalne gospodarowanie lokalnymi zasobami; troska o godne życie każdego mieszkańca; tworzenie warunków do nauki, sportu i wypoczynku; administracja przyjazna obywatelom.
Rozwój gospodarczy i nowe miejsca pracy miały powstać przez skuteczne pozyskiwanie inwestorów, aktywną promocję terenów pod działalność gospodarczą. Ponadto obecny burmistrz chciał zwiększyć atrakcyjność inwestycyjną Brodnicy, współpracować z samorządem gospodarczym.
Poprawa bezpieczeństwa wymagała stworzenia sprawnego układu komunikacyjnego w Brodnicy, likwidacji "wąskich gardeł". Wacław
Derlicki zapowiadał
m.in. poprawę stanu dróg, szczególnie osiedlowych, tworzenie bezpiecznych przejść dla pieszych oraz sprawną służbę zdrowia.
Z kolei m.in. troska o ochronę środowiska, wykorzystanie walorów naturalnych do wydłużenia sezonu turystycznego miały zapewnić racjonalne gospodarowanie lokalnymi zasobami. Troska miasta o godne życie mieszkańców, przejawiająca się w systemie pomocy wszystkim, którzy popadli w ubóstwo i "pracą dla każdego".
Młodzież miała mieć zapewnioną edukację w kierunkach potrzebnych lokalnej gospodarce, co wiąże się z rozwojem uczelni wyższych w Brodnicy. Ówczesny kandydat chciał też zapewnić warunki do uprawiania sportu i rekreacji.
Przyjazne
oblicze administracji
zapewnić miały: prawo lokalne uwzględniające potrzeby mieszkańców i instytucji lokalnych, kompetentni i dobrze pracujący urzędnicy. Interesant miał być partnerem w każdym miejskim urzędzie.
W czasie debat Wacław Derlicki zwracał uwagę na potrzebę odzyskania "brodnickiego Akropolu", mówił też m.in. o budowie hali sportowej, budowie obwodnic czy gazyfikacji miasta. - Najważniejszy jest rozwój gospodarczy i bezpieczeństwo socjalne mieszkańców Brodnicy. Wiem jak to robić, chodzę po ziemi. Nigdy
nie obiecywałem gruszek na wierzbie
nie mam takiego charakteru - przekonywał na łamach "Pomorskiej" ówczesny kandydat, przy okazji cyklu publikacji "Chcę z nimi wygrać".
W Brodnicy nie było drugiej tury. Wacław Derlicki zwyciężył uzyskując poparcie 6107 obywateli - 62 proc. głosujących. Zdzisław Brążkiewicz zgromadził 2612 głosów - 26,4 proc, Jerzy Zawadzki 854 - 8,6 proc. a Krzysztof Socki 326 głosów - 3,3 proc.
Które z punktów można "odhaczyć" jako zrealizowane? Jak brodniczanie, którzy tak zdecydowanie poparli obecnego burmistrza, oceniają swój wybór w połowie kadencji? Jak ocenia swoją działalność Wacław Derlicki? O tym już w najbliższych wydaniach "Pomorskiej".
