- Rodzina odpoczywała na dzikiej plaży nad rozlewiskiem Brdy przy ul. Opławieckiej - relacjonuje Maciej Daszkiewicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji. - Około godziny pietnastej sześciolatek znajdujący się pod opieką matki wszedł do wody i nagle zniknął pod powierzchnią.
Przybyli na miejsce strażacy natychmiast rozpoczęli poszukiwania dziecka. Zanim je wylowiono spędziło pod wodą ok. pół godziny. Mimo to na brzegu ratownicy podjęli akcję reanimacyjną. Długotrwałe wysiłki okazały się jednak niestety nieskuteczne - chłopiec zmarł.
Na razie nie wiadomo czy matka sześciolatka była trzeźwa i jak to się stało, że nie zapobiegła jego wejściu do wody. - Będziemy wyjaśniać z nią, resztą rodziny i świadkami okoliczności tej tragedii - zapowiada Maciej Daszkiewicz.