Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki nie garną się do szkoły

Kamila Mróz
Fot. sxc
Rodzice sześcioletnich dzieci nie posłuchali minister oświaty i zapisali dzieci do "zerówek". W całym regionie do pierwszej klasy pójdzie najwyżej kilkudziesięcioro sześciolatków.

Ministerstwo edukacji przekonuje, że sześciolatki są już gotowe do pójścia do szkoły. Rodzice wiedzą jednak lepiej i wysyłają swoje dzieci do "zerówek". W tym i przyszłym roku mają jeszcze możliwość wyboru. Za dwa lata wszystkie pięciolatki będą musiały odbyć obowiązkowe przygotowanie przedszkolne, a za trzy sześciolatki założą tornister i zostaną uczniami. Tak zakłada nowa ustawa oświatowa.
Agnieszka Kołodziej z Torunia ma pięcioletnią córkę.

- Wiem już, że za rok moja córka pójdzie do "zerówki", nie chcę dziecku skracać dzieciństwa. Poza tym uważam, że polska szkoła nie jest przygotowana na przyjęcie tak małych dzieci. Nie ma odpowiednio wyposażonych sal, a przede wszystkim osobnych wejść. Nie wyobrażam sobie, aby moje dziecko było popychane przez starszych o kilka lat uczniów - mówi.

W Toruniu tylko sześciu rodziców zdecydowało, że ich sześcioletnie dzieci pójdą do
pierwszych klas. Zostaną zatem dołączone do tych nowo tworzonych, z siedmiolatkami.

Kłopot z pięciolatkami
W gminie Wielka Nieszawka żaden rodzic sześciolatka nie zdecydował wysłać go do szkoły. - My mamy inny problem - z pięciolatkami, które już od tego września mogą chodzić do oddziałów zerowych przy szkole - mówi wójt Kazimierz Kaczmarek. - Chętnych jest 12, prawdopodobnie utworzymy dla nich oddział przy szkole w Cierpicach. Problem w tym, że dzieci są z kilku miejscowości.

Wójt ma więc nadzieję, że uda mu się przekonać ich rodziców, aby posłali sześciolatki do przedszkola.

Wydział edukacji w Grudziądzu nie posiada jeszcze informacji ilu rodziców wybrało dla sześciolatka szkołę zamiast przedszkola.

Wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 Elżbieta Bilecka mówi: - Nie znam takiego przypadku. U nas wprawdzie były dwie mamy, które o to pytały, ale ostatecznie zapisały dzieci do przedszkola.

Wydział edukacji we Włocławku dane, o które pytamy będzie miał dzisiaj.
- To raczej pojedyncze przypadki - mówi naczelnik Bożena El-Maaytah.

Dyrektor wydziału edukacji w Bydgoszczy prosi o telefon w czwartek. - W tej chwili zajmujemy się analizą sytuacji w naszych przedszkolach, z której wynika, że mamy w nich jeszcze ponad 400 wolnych miejsc, najwięcej dla pięcio i sześciolatków - mówi Marian Sajna - szef bydgoskiej oświaty.

Z informacji nieoficjalnych wiadomo, że sześciolatki w bydgoskich szkołach w tym roku policzymy na palcach.

Brodnica na czele
Na tle regionu wyróżnia się Brodnica. Tutaj do klasy pierwszej ma pójść przynajmniej 28 sześciolatków. - Przy Szkole Podstawowej nr 1 prawdopodobnie utworzymy dla nich oddzielny oddział, a w pozostałych dzieci sześcioletnie dołączymy do siedmioletnich - mówi Anna Kupczyk, naczelnik wydziału oświaty w Brodnicy.

Jej zdaniem niewielu rodziców zdecydowało się na posłanie sześciolatka do szkoły, ponieważ myślało, że ich dziecko straci "zerówkę".

Pani naczelnik wyjaśnia: - To nieprawda. W tym roku wchodzi w życie nowa podstawa programowa i wszyscy, którzy idą do pierwszej klasy, zarówno sześciolatki, jak i siedmiolatki, zgodnie z nią, będą uczyć się niemal tego samego, co dotąd w "zerówce".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska