https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła w Rzeszynku zostaje. Rodzice przekonali radnych

(aj)
Rodzice ostro bronili szkoły
Rodzice ostro bronili szkoły Agnieszka Nawrocka
Argumenty wójta Zbysława Woźniakowskiego nie trafiły do radnych. Nie zgodzili się na przyjęcie uchwały o zamiarze likwidacji szkoły w Rzeszynku.

Wielkiej niespodzianki nie było, bo już wcześniej podczas posiedzenia połączonych komisji większość radnych opowiedziała się przeciw planom wójta. Wójt chciał zamknięcia szkoły głównie z powodu "pogłębiającego się niżu demograficznego".

Teraz do szkoły podstawowej w Rzeszynku, do klas I-III uczęszcz 28 uczniów budynku są też oddziały przedszkolne dla 18 dzieci. Patrząc na liczbę dzieci urodzonych w ostatnich latach, widać że w szkole uczniów przybywać nie będzie.

- A trzeba podkreślić, że nie mamy pewności, że te dzieci urodzone pójdą do tej szkoły - podkreśla wójt.
Kiedy w 2012 roku gmina zdecydowała się zlikwidować w Rzeszynku klasy IV-VI rodzice także protestowali.

Decyzja jednak zapadła, ale część mieszkańców postanowiła, że w tej sytuacji nie pośle swoich pociech do gminnej szkoły. W efekcie sporu uczniów przejęły ościenne gminy. Najwięcej dzieci trafia do szkoły w Racicach. Wójt i jego urzędnicy przekonują także, że budynek w Rzeszynku wymaga sporych nakładów finansowych, bo musi spełniać przepisy przeciwpożarowe. A to wymaga dużych nakładów finansowych.

W przypadku likwidacji szkoły dzieci byłyby dowożone do Jezior Wielkich. Tu tłoku nie byłoby, bo klasy i tak liczyłyby maksymalnie 25 osób. Przedszkolaki miały zostać w budynku, do czasu rozbudowy szkoły w Jeziorach Wielkich. Najgorzej na likwidacji szkoły wyszliby nauczyciele. Dla nich nie znalazłoby się miejsce w innych gminnych placówkach. Zostaliby bez pracy.
Plany zmian najbardziej zbulwersowały rodziców, których dzieci są uczniami placówki w Rzeszynku. Nie zgadzają się z argumentami przedstawionymi im przez gminę. W poniedziałek podczas sesji, na której zapadła decyzja o losach szkoły, mogli wypowiedzieć swoje zdanie.
- Jak zostanie przedszkole, to i tak utrzymanie go będzie kosztowało. Nasze dzieci mają ratować istnienie szkoły w Jeziorach Wielkich. Tam jest równie mało dzieci - mówiła podczas sesji Urszula Czyściecka. - Czuję się oszukana, bo co innego słyszałam w ubiegłym roku. Obietnice swoją drogą, a rzeczywistość swoją.

Józef Modracki, reprezentujący ZNP przypomniał, że gmina powinna dbac o zwalnianych nauczycieli.

- Jaki jest sens zamykania szkoły, skoro przedszkole zostanie? - mówił na sesji Józef Modracki.
Przeciwnicy zamknięcia szkoły mówią także, że to jedyny ośrodek kultury w nadgoplańskiej części gminy, że szkoła w Jeziorach Wielkich nie jest w dużo lepszym stanie. Część rodziców nie wierzy w zapewniania, że decyzja o likwidacji zapadła dopiero pod koniec minionego roku. Uważają, że los szkoły był przesądzony wcześniej, ale decyzję przekładano ze względu na wybory.

Radni także nie przyjęli argumentów i wyliczeń wójta, który zapewnia, że zaproponował likwidację szkoły, bo jest odpowiedzialny "rozwój gminy". Zaznacza, że bez likwidacji nie ma co liczyć, że w gminie będą inwestycje.

Tylko dwoje radnych, Katarzyna Kasztarynda oraz Franciszek Pałucki, głosowali za uchwałą o zamiarze likwidacji szkoły.

Komentarze 30

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Przecież lepiej i szybciej wójt uporządkuje teren po byłym PTTK .Macie kogo wybraliście tera jeszcze śmietnisko wam wybuduje i się wyprowadzi do Trzemeszna.Ale on nikogo nie oszukał.
a
aaa

a teraz zamiast wykorzystać zakład komunalny który ma kosiarkę, to wielki wójt postanowił kupić ciągniczek do obcinania trawy na boisku- kretyn, nijak inaczej mówiąc...

j
jawor

Czytaliśmy o tym, że prezydent Brejza dostał 90 tys. zł   ekwiwalentu za niewykorzystany urlop.  Nigdzie nie napisano ile dostali ekwiwalentu ,,włodarze" zapyziałych Jezior Wielkich i Strzelna. Co na to  Pani red. Nawrocka?

j
jan

Mało tego sam rozpowiada,,ze następną kadencję ma już w kieszeni bo kto może mu zagrozić. Jak


można się urządzić na kłamstwie i pajacowaniu to się w głowie nie mieści.

 

w
wkurzony

Wcale się nie dziwię, że Woźniakowski ma mieszkańców gminy Jeziora  Wielkie za głupków, gdyż wiedzą o jego przekrętach i wybierają go ponownie dając mu pensję wyższą niż starosta. Czy radni gminy są całkiem bezradni?

z
zez

Niedawno na terenie gminy Jeziora Wielkie była delegacja  firmy z Włoch zajmującej się odpadami.  Woźniakowski  stara się o 30 ha,  aby te grunty potem przekazać Włochom na budowę śmietniska z odpadami niebezpiecznymi. Żadna gmina nie była tym zainteresowana tylko głupek Jezior. Niech sobie te śmieci składa  przy bloku w Trzemesznie.

Co na to jeziorańscy oświeceni radni? 

o
obserwator
Zapomniał dodać,że pracownicy gminni sprzątają teren byłym PTTK. Umowa tylko na jeden rok, jeśli umorzono podatek i posprzątano to super interes zrobił Pan ze Strzelna .Przekręt goni przekręt a radni śpią.
j
jezioranin
Teraz to widzicie , takich kwiatków są dziesiątki. Matactwo matactwem popychane. Tylko CBA by tę klikę rozbiła.
L
Lolek

Motto Woźniakowskiego:

                                       ,,Ja nigdy w życiu nikogo nie oszukałem"

 

 

Cytaty:

        - Szkoła w Rzeszynku musi być zlikwidowana bo jest pokryta papą

          na jej remont potrzebne jest 300 tys. zł,

        -  za parking u  Chudzińskiego gmina nie  będzie płacić (będzie umorzony podatek od      działki-   zapomniał dodać ) ,

        -  lipy w Jeziorach  trzeba było wyciąć bo zarastały kanalizację (budowlaniec).

M
Monika

Dlaczego radni o tych drzewach nie mówią? To kpina!

j
jan z daleka

Dziwny Gmina i Powiat gdzie radny wykonuje zadania będąc radnym. KOLESIOSTWO.

j
jan
W dniu 24.03.2015 o 13:35, Nowy napisał:

To proste. Wystarczy obejrzeć BIP Gminy Jeziora Wlk., w przetargach jest wynik tego zadania. 39 grubaśnych drzew wycina się za 200,00 złotych. Karpy miały być usunięte do końca lutego, a jeszcze tkwią w ziemi. Ciekawe, czy będa przez tego pana z Wójcina zapłacone odsetki w wysokości 0,5% za dzień zwłoki.

Taką sprawą to powinien się już zająć prokurator.A co na to bezradni radni????????????????

N
Nowy
To proste. Wystarczy obejrzeć BIP Gminy Jeziora Wlk., w przetargach jest wynik tego zadania. 39 grubaśnych drzew wycina się za 200,00 złotych. Karpy miały być usunięte do końca lutego, a jeszcze tkwią w ziemi. Ciekawe, czy będa przez tego pana z Wójcina zapłacone odsetki w wysokości 0,5% za dzień zwłoki.
o
obserwator

To prawda co słychać.

ę
ęwuś

Bardzo proszę o informację co się dzieje z grubymi drzewami wycinanymi na zlecenie wójta i nie tylko. Kto je zabiera i za jakie pieniądze bo słychać różne komentarze. O ile to prawda to skandal w biały dzień i kpina z wyborców

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska