Tak to działa: wolontariusze ze Szlachetnej Paczki wyszukują osób, którym potrzebna jest pomoc. To przeważnie biedne, wielodzietne rodziny. Mama straciła pracę. Tata zmarł. Babcia walczy z rakiem. Dom spłonął w pożarze. Dziadkowie sami wychowują wnuki. Albo samotne matki. Inne smutne historie pisane przez życie też się pojawiają.
Akcja poszukiwawcza zaczyna się w lutym. Ośrodki pomocy społecznej, szkoły, czasem parafie, pomagają wolontariuszom dotrzeć do ludzi. Ekipa ze Szlachetnej Paczki rozpoznaje teren, czyli sytuację proponowanych osób. - Jeśli ktoś jest roszczeniowy, ma u nas minusa - zaznaczają wolontariusze. - Chcemy pomóc, ale gdy ktoś myśli, że musi coś dostać, bo mu się należy, to sprowadzamy go na ziemię.
Sami organizują transport. Docierają często, wydawałoby się, na koniec świata, a to przecież np. środek regionu. Przed tegoroczną gwiazdką dotarli do 1166 rodzin w naszym województwie.
Rekordowa "Szlachetna Paczka". Do akcji dołączyli papież Franciszek i prezydent Obama, wideo: TVN24/x-news